Gdy po pięćdziesięciu latach przerwy przywrócono Święto Trzech Króli jako dzień wolny od pracy, nie przypuszczano zapewne, że niebawem stanie się ono tak popularne i obrośnie licznymi imprezami, inicjatywami lokalnymi. Nawiązujące do tradycji jasełek ulicznych radosne Orszaki Trzech Króli, coraz liczniejsze i lepiej zorganizowane, zaczęły maszerować ulicami polskich miast, miasteczek, wsi i osiedli.
Pierwszy polski Orszak Trzech Króli powstał jako kontynuacja jasełek w Szkole Żagle Stowarzyszenia Sternik. Od 2004 roku organizowano w niej jasełka, w których brali udział wszyscy uczniowie. Zwiększająca się liczba uczniów sprawiła, że w roku 2008 jeden z nauczycieli, Piotr Giertych, wraz z dyrektorem Teatru Buffo Jerzym Stokłosą oraz Piotrem Podgórskim (dyrektorem Sternika) wpadli na pomysł, aby z jasełkami wyjść na ulicę, odnawiając w ten sposób starą chrześcijańską tradycję. W czasie dyskusji padł pomysł Dariusza Karłowicza, jednego z zaproszonych ojców, aby scenariusz ulicznych jasełek oprzeć na historii Trzech Króli. Autorem nazwy Orszak Trzech Króli oraz pierwszego scenariusza był Piotr Giertych, wraz z pomocą wielu rodziców i innych osób zaangażowanych. Osobą odpowiedzialną za stronę organizacyjną orszaku w Warszawie był Maciej Marchewicz, który do dziś jest prezesem Fundacji Orszak Trzech Króli. W pierwszych orszakach uczestniczyli jedynie uczniowie szkoły Żagle, do kolejnych przyłączyły się inne szkoły, a potem miasta. Na czele orszaku warszawskiego jako główny pasterz co roku idzie kard. Kazimierz Nycz. Patronami wydarzenia są w wielu miastach prezydenci i burmistrzowie, oraz marszałkowie województw i starostowie. W inicjatywę – publicznego świętowania Bożego Narodzenia i Orszaku Trzech Króli włącza się wiele organizacji społecznych, harcerskich i innych.
Niewątpliwie Orszak Trzech Króli to najbardziej masowe rodzinne spotkanie organizowane przez świeckich. W ubiegłym roku orszaki przeszły przez 420 miejscowości, w niektórych miastach więcej niż jeden i łącznie uczestniczyło w nich przeszło 1,5 miliona ludzi.
W Warszawie do Orszaku Trzech Króli po raz pierwszy dołączyła Para Prezydencka. W latach 2010, 2011 i 2012 uczestników orszaków w Polsce pozdrowił papież Benedykt XVI, a wpis do śpiewników w 2012, 2013 i 2014 napisał ówczesny prezydent Bronisław Komorowski. W tym roku Orszak Trzech Króli wyruszy w 515 miejscowościach w Polsce. Były rzecznik Episkopatu Polski ks. prof. Józef Kloch na Twitterze chwali pomysł i zachęca do udziału.
Po raz ósmy Orszak Trzech Króli przejdzie ulicami Wrocławia. Wyruszy jak zwykle z Ostrowa Tumskiego i stałą trasą przybędzie do symbolicznej stajenki na wrocławskim Rynku, by tam złożyć pokłon Świętej Rodzinie. Trzem Królom towarzyszyć będą ich rycerze i dwórki, a także aniołowie i pastuszkowie. Przybędzie abp Józef Kupny, by pobłogosławić zebranym. Orszak współtworzą m.in. harcerze, skauci, wolontariusze z rozmaitych wspólnot, grup i stowarzyszeń młodzieżowych.
Jak zapewniająorganizatorzy, na trasie orszaku będzie i tradycyjnie – jak to na jasełkach – i trochę nowości. Znane wrocławianom są już scenki z pastuszkami, dwór Heroda i wywołująca wiele emocji walka Dobra ze Złem – czyli starcie Archaniołów z diabłami. Nowością będzie udział dworu świętej Jadwigi – w roku jadwiżańskim: postaci księżnej i księcia oraz ich świty. Na pewno będzie rodzinnie, radośnie i kolorowo. Na zakończenie odbędzie się koncert Joszko Brody i „Dzieci z Brodą”. W roku ubiegłym w orszaku pod patronatem Metropolity Wrocławskiego i Prezydenta Wrocławia, w którym uczestniczył bp Andrzej Siemieniewski i włodarze miasta, wzięło udział ponad 15 tys. osób.
W zachodnich rejonach Wrocławia po raz drugi organizowany będzie orszak, a właściwie orszaki poszczególnych Królów, które wyruszą z parafii na Leśnicy, Stabłowicach i Złotnikach i gwieździście dojdą na boisko przy ul. Kosmonautów. Na Dolnym Śląsku 6 stycznia przemaszeruje blisko 30 orszaków – m.in. po raz pierwszy w Wołowie, skąd będą emitowane transmisje w TVP. Wołów w ogólnopolskim konkursie wygrał wielbłąda (dzięki 3537 głosom mieszkańców), który weźmie udział w orszaku. Będzie atrakcją dla najmłodszych.
Orszak to również towarzyszące różnorodne wydarzenia edukacyjno-kulturalne. W wielu miejscach przygotowywane są koncerty kolęd, występy regionalnych kapel, różnorodne pokazy, konkursy na najpiękniejszą szopkę, betlejemską gwiazdę, najciekawsze „tematyczne” przebranie.
Dla przypomnienia, dzień Objawienia Pańskiego nazywany Trzech Króli, to najstarsze święto chrześcijańskie, obchodzone już w III wieku. W Polsce jego początki sięgają roku 966, a tradycja tego święta szanowana była zarówno w czasach niepodległości, jak i w okresie rozbiorów, okupacji niemieckiej, a nawet w pierwszych latach panowania narzuconego przez Związek Sowiecki reżimu komunistycznego. Nie zlikwidował go Bierut w mrocznych latach stalinizmu, ale dopiero Władysław Gomułka – w 1960 roku wykreślono je z kalendarza dni wolnych od pracy. Sama dobrze pamiętam, gdy w 1959 roku rozpoczęłam naukę w podstawówce, były jeszcze lekcje religii w szkole i ferie świąteczne (nie zimowe) trwały do 6 stycznia, czyli pełne dwa tygodnie.
Święta Trzech Króli nie przywrócił ani Sejm „kontraktowy”, ani Parlament kolejnych kadencji, wybrany już wolnych wyborach. Dopiero wielka społeczna akcja zbierania podpisów pod projektem ustawy, zainicjowana przez ówczesnego prezydenta Łodzi Jerzego Kropiwnickiego, przywróciła to święto. Pamiętam opór, z jakim spotkała się ta inicjatywa, argumenty ekonomiczne (za dużo wolnych dni od pracy), natury organizacyjnej (ludzie będą świętowali od Wigilii do Trzech Króli), czy inne (lepiej, żeby wolny dzień był np. w Wielki Piątek). Ileż było szyderstwa.
Ale udało się w końcu przełamać opór środowisk liberalnych i lewicowych. 24 września 2010 roku Sejm uchwalił, po czym Senat zatwierdził, a Prezydent podpisał ustawę o przywróceniu dnia wolnego w Święto Objawienia Pańskiego. 6 stycznia 2011 roku był już ponownie świętowany w Polsce zgodnie z naszą narodową tradycją. Warto dodać, że jako dzień wolny od pracy święto to obchodzone jest w dziewięciu krajach Unii Europejskiej, m.in. w Niemczech, Grecji, Hiszpanii, Włoszech, Austrii, Szwecji i Finlandii.
Święto Trzech Króli jest piękną afirmacją przywiązania do chrześcijaństwa i tradycyjnych wartości.
Cieszy, że w orszakach tak licznie i radośnie uczestniczą całe rodziny. Nie tylko nie wstydzą się one swojej wiary, ale chcą swoją wiarę zademonstrować. Młodzi ludzie coraz liczniej uczestniczą też w Marszach dla Życia i Rodziny czy Balach i Pochodach Wszystkich Świętych, które są antidotum na obce naszej tradycji Halloween.
Patrząc na te orszaki, pochody, marsze, można skonstatować, że wysiłki liberalnej propagandy ponoszą spektakularną klęskę. I zamiast zakazywać liberalnych nowinek, lepiej pójść i zademonstrować przywiązanie do swoich wartości.
Niech nas zobaczą. Także i dziś w Święto Trzech Króli Anno Domini 2017.
Małgorzata Wanke-Jakubowska
Absolwentka Uniwersytetu Wrocławskiego, z wykształcenia matematyk teoretyk, specjalista public relations, przez 27 lat była pracownikiem Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu i przez 18 lat rzecznikiem prasowym tej uczelni. Po studiach pracowała w Instytucie Matematycznym Uniwersytetu Wrocławskiego na stanowisku naukowo-dydaktycznym; jej zainteresowania naukowe dotyczyły algebry ogólnej.
Niestety, tym razem zmogła mnie choroba i bardzo boleję, że nie będzie mi dzisiaj dane uczestniczyć wspólnie z mieszkańcami mojego miasta w tym wielkim święcie wiary i wspólnoty. Po porannych Mszach św. Polacy wyruszą w barwnych korowodach za Gwiazdą Betlejemską i Trzema Królami do stajenki w poszukiwaniu Jezusa. Życzę wszystkim radosnego przeżywanie wspólnie tych chwil, byśmy i my, jak Mędrcy ujrzeli Gwiazdę naszej tęsknoty! To piękny zwyczaj, który przybliża nam symbolikę i znaczenie Święta Objawienia Pańskiego. Autorce wielkie dzięki za szczegółowe opisanie nam tej pięknej tradycji promującej wartości kultury narodowej i chrześcijańskiej.
Człowiek ma prawo do swoich poglądów , jeśli nie krzywdzą można nazwać je wartościowymi.. Obrona wartości wymaga ideologicznej postawy i często jest w niesmak komuś kto chce rządzić ogółem..Tradycje są bardzo ważne bo mówią o naszych korzeniach! nie ma analizy naukowej bez dotarcia do korzeni które nas określają i stanowią bazę nas samych.. Dobrze aby tradycje nie krzywdziły…zawsze mogą ewoluować!/Nomadzi!/
Dzięki za wyczerpującą informację o Orszaku i mam nadzieję, że pozwoli rodzinom spotkać się chociaż na ulicach i wspólnie zaśpiewać kolędy jeśli nie zdarza się to już w domach. Do zabaczenia w Orszaku Trzech Króli.
Zadziwiające jak na przestrzeni zaledwie kilku lat mała szkolna inicjatywa przerodziła się w setki imprez w całym kraju, w których bierze udział ponad milion ludzi. Nie tylko w dużych miastach, ale w parafiach wiejskich (w tym roku po raz pierwszy w sąsiedniej parafii Irządze). Niestety też i mnie i moją rodzinę trapią w ostatnich dniach choroby, więc chyba nie weźmiemy udziału. Wszystkim uczestniczącym w Orszakach Trzech Króli, życzę wiele radości i zdrowia. W tym roku trzeba wziąść pod uwagę, że jest duży mróz i odpowiednio się zabezpieczyć.
Kultywowanie tradycji jest bardzo ważne dla podtrzymania tożsamości i w żadnym wypadku nie możemy się tego wstydzić.
W dzisiejszy dzień nie świętuję, bo nigdy tego nie robiłem. Nie tak dawno jeszcze, był to zwyczajny dzień pracy i tak też jestem przyzwyczajony go spędzać, więc mogę powiedzieć, że tradycja w tym wypadku chyba mnie ominęła. Świątecznego orszaku też nigdy nie widziałem, więc tym bardziej dziękuję autorce za przybliżenie mi tego zwyczaju.
Przyjemnego świętowania.
Dzisiejszy dzien jest tez dniem misyjnym.Pamietajmy i pomagajmy bo bieda na swiecie jest porazajaca.Szczegolnie utkwilo mi w pamieci zdanie Dominiki Kulczyk ktora powiedziala ze roznica pomiedzy dziecmi eutopejskimi a afrykanskimi jest taka ze u nas są smietniki pelne jedzenia a tam dzieci umieraja z braku jedzenia.Dlatego wlasnie w tym dniu pamietajmy ze mozemy nasza darowizną pomóc tym najmniejszym i najbardziej bezradnym.Na tt mamy misjonarke Siostrę Tadeuszę ktora opiekuje sie dziecmi i dba o ich ksztalcenie.Koszt calorocznej nauki jednego dziecka w podstawowce to 800 zl.Kazdy datek nawet najmniejszy jest przyjmowany z radością.?
Wróciłam ze szronem na rzęsach.
🙂
Było pięknie, barwnie i radośnie, pomimo trzaskającego mrozu.
Warto wiedzieć, że najstarszy orszak Trzech Króli już od czasów średniowiecza przechodzi ulicami Mediolanu. Od Katedry do Bazyliki Świętego Eustorgiusza, skąd Barbarossa zrabował relikwie Trzech Króli i przeniósł je do Kolonii. Właśnie tym relikwiom katedra w Kolonii zawdzięcza swoją świetność.
Krótka historia relikwii: http://fraszki-ulotki.info/2017/01/trzej-krolowie.html
Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze. Cieszę się, że odrodziła się tradycja Orszaków Trzech Króli, a najstarsze święto chrześcijańskie to nie tylko jeszcze jeden dzień wolny od pracy. Cieszę się, że nie tylko nie wstydzimy się swojej wiary, a wprost przeciwnie, chcemy ją publicznie i radośnie afirmować. W tym roku, mimo trzaskającego mrozu, na ulice wyszło ponad milion ludzi w 515 miejscowościach. Moja rodzina uczestniczyła już drugi raz w lokalnym, organizowanym przez trzy parafie, Orszaku Trzech Króli. I podobnie jak w roku ubiegłym, z parafii na Złotnikach, Stabłowicach i Leśnicy wyruszyli z orszakiem trzej królowie (każdy z innej parafii), by spotkać się wspólnym festynie na stadionie przy ul. Kosmonautów. Była okazja do społecznego zaangażowania ludzi, którzy sami przygotowali poczęstunek – własnego wypieku ciasta i napoje. Była też zbiórka na cel charytatywny – Dom Dziecka w Jaszkotlu. Takich lokalnych inicjatyw jest bardzo dużo. Bardzo, bardzo się z tego cieszę.
Osobne podziękowania składam tym Czytelnikom, którzy uzupełnili mój tekst i podali linki do wyczerpujących informacji o Święcie Trzech Króli – Mariusz Domarecki i Wanda Kapica. DZIĘKI!!!
Święto Trzech Króli przypada zazwyczaj na okres pierwszych mrozów, podziwiam rodziców, którzy ze szronem na rzęsach i dziećmi na rękach maszerują w orszaku. Widać młodość i żarliwość w afirmacji przywiązania do wiary potrafi rozgrzać nie tylko serca, ale zmarznięte ciała. Uczestniczyłam w Orszaku Trzech Króli tylko raz, gdy słońce przygrzewało, a temperatura była wyraźnie większa od zera.
Zawsze natomiast pamiętam o oznaczeniu kredą drzwi domu. Jeszcze kilka lat temu zdziwienie budził mój napis C+M+B czyli skrót od Christus Mansionem Benedictat, co znaczy: Niech Chrystus błogosławi ten dom. Dziś już mało kto się dziwi, nikt już nie pyta, ale na mieszkaniu vis a vis widnieje K+M+B. Dobra i to, zwłaszcza że nie wszyscy pamiętają imiona mędrców.
Jak mówił podczas homilii, ks. prof. Ryszard Kempiak, biblista, nie wiadomo ilu było mędrców, było ich co najmniej dwóch. Tradycyjnie przyjmujemy, że było ich trzech ze względu na dary: złoto, kadzidło i mirrę. Ciekawe to. Lubię homilie biblistów, bo zawsze uzupełniają istotnie moją wiedzę.
Niestety, tym razem zmogła mnie choroba i bardzo boleję, że nie będzie mi dzisiaj dane uczestniczyć wspólnie z mieszkańcami mojego miasta w tym wielkim święcie wiary i wspólnoty. Po porannych Mszach św. Polacy wyruszą w barwnych korowodach za Gwiazdą Betlejemską i Trzema Królami do stajenki w poszukiwaniu Jezusa. Życzę wszystkim radosnego przeżywanie wspólnie tych chwil, byśmy i my, jak Mędrcy ujrzeli Gwiazdę naszej tęsknoty! To piękny zwyczaj, który przybliża nam symbolikę i znaczenie Święta Objawienia Pańskiego. Autorce wielkie dzięki za szczegółowe opisanie nam tej pięknej tradycji promującej wartości kultury narodowej i chrześcijańskiej.
Człowiek ma prawo do swoich poglądów , jeśli nie krzywdzą można nazwać je wartościowymi.. Obrona wartości wymaga ideologicznej postawy i często jest w niesmak komuś kto chce rządzić ogółem..Tradycje są bardzo ważne bo mówią o naszych korzeniach! nie ma analizy naukowej bez dotarcia do korzeni które nas określają i stanowią bazę nas samych.. Dobrze aby tradycje nie krzywdziły…zawsze mogą ewoluować!/Nomadzi!/
Dzięki za wyczerpującą informację o Orszaku i mam nadzieję, że pozwoli rodzinom spotkać się chociaż na ulicach i wspólnie zaśpiewać kolędy jeśli nie zdarza się to już w domach. Do zabaczenia w Orszaku Trzech Króli.
Zadziwiające jak na przestrzeni zaledwie kilku lat mała szkolna inicjatywa przerodziła się w setki imprez w całym kraju, w których bierze udział ponad milion ludzi. Nie tylko w dużych miastach, ale w parafiach wiejskich (w tym roku po raz pierwszy w sąsiedniej parafii Irządze). Niestety też i mnie i moją rodzinę trapią w ostatnich dniach choroby, więc chyba nie weźmiemy udziału. Wszystkim uczestniczącym w Orszakach Trzech Króli, życzę wiele radości i zdrowia. W tym roku trzeba wziąść pod uwagę, że jest duży mróz i odpowiednio się zabezpieczyć.
Kultywowanie tradycji jest bardzo ważne dla podtrzymania tożsamości i w żadnym wypadku nie możemy się tego wstydzić.
W dzisiejszy dzień nie świętuję, bo nigdy tego nie robiłem. Nie tak dawno jeszcze, był to zwyczajny dzień pracy i tak też jestem przyzwyczajony go spędzać, więc mogę powiedzieć, że tradycja w tym wypadku chyba mnie ominęła. Świątecznego orszaku też nigdy nie widziałem, więc tym bardziej dziękuję autorce za przybliżenie mi tego zwyczaju.
Przyjemnego świętowania.
Dzisiejszy dzien jest tez dniem misyjnym.Pamietajmy i pomagajmy bo bieda na swiecie jest porazajaca.Szczegolnie utkwilo mi w pamieci zdanie Dominiki Kulczyk ktora powiedziala ze roznica pomiedzy dziecmi eutopejskimi a afrykanskimi jest taka ze u nas są smietniki pelne jedzenia a tam dzieci umieraja z braku jedzenia.Dlatego wlasnie w tym dniu pamietajmy ze mozemy nasza darowizną pomóc tym najmniejszym i najbardziej bezradnym.Na tt mamy misjonarke Siostrę Tadeuszę ktora opiekuje sie dziecmi i dba o ich ksztalcenie.Koszt calorocznej nauki jednego dziecka w podstawowce to 800 zl.Kazdy datek nawet najmniejszy jest przyjmowany z radością.?
Trzech Króli czy mędrców.K+M+B czy C M B…trafiłem na wspaniałe uzupełnienie do Pani tekstu : http://stacja7.pl/wiara/trzech-kroli-ani-trzech-ani-kroli/
Wróciłam ze szronem na rzęsach.
🙂
Było pięknie, barwnie i radośnie, pomimo trzaskającego mrozu.
Warto wiedzieć, że najstarszy orszak Trzech Króli już od czasów średniowiecza przechodzi ulicami Mediolanu. Od Katedry do Bazyliki Świętego Eustorgiusza, skąd Barbarossa zrabował relikwie Trzech Króli i przeniósł je do Kolonii. Właśnie tym relikwiom katedra w Kolonii zawdzięcza swoją świetność.
Krótka historia relikwii: http://fraszki-ulotki.info/2017/01/trzej-krolowie.html
Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze. Cieszę się, że odrodziła się tradycja Orszaków Trzech Króli, a najstarsze święto chrześcijańskie to nie tylko jeszcze jeden dzień wolny od pracy. Cieszę się, że nie tylko nie wstydzimy się swojej wiary, a wprost przeciwnie, chcemy ją publicznie i radośnie afirmować. W tym roku, mimo trzaskającego mrozu, na ulice wyszło ponad milion ludzi w 515 miejscowościach. Moja rodzina uczestniczyła już drugi raz w lokalnym, organizowanym przez trzy parafie, Orszaku Trzech Króli. I podobnie jak w roku ubiegłym, z parafii na Złotnikach, Stabłowicach i Leśnicy wyruszyli z orszakiem trzej królowie (każdy z innej parafii), by spotkać się wspólnym festynie na stadionie przy ul. Kosmonautów. Była okazja do społecznego zaangażowania ludzi, którzy sami przygotowali poczęstunek – własnego wypieku ciasta i napoje. Była też zbiórka na cel charytatywny – Dom Dziecka w Jaszkotlu. Takich lokalnych inicjatyw jest bardzo dużo. Bardzo, bardzo się z tego cieszę.
Osobne podziękowania składam tym Czytelnikom, którzy uzupełnili mój tekst i podali linki do wyczerpujących informacji o Święcie Trzech Króli – Mariusz Domarecki i Wanda Kapica. DZIĘKI!!!
Święto Trzech Króli przypada zazwyczaj na okres pierwszych mrozów, podziwiam rodziców, którzy ze szronem na rzęsach i dziećmi na rękach maszerują w orszaku. Widać młodość i żarliwość w afirmacji przywiązania do wiary potrafi rozgrzać nie tylko serca, ale zmarznięte ciała. Uczestniczyłam w Orszaku Trzech Króli tylko raz, gdy słońce przygrzewało, a temperatura była wyraźnie większa od zera.
Zawsze natomiast pamiętam o oznaczeniu kredą drzwi domu. Jeszcze kilka lat temu zdziwienie budził mój napis C+M+B czyli skrót od Christus Mansionem Benedictat, co znaczy: Niech Chrystus błogosławi ten dom. Dziś już mało kto się dziwi, nikt już nie pyta, ale na mieszkaniu vis a vis widnieje K+M+B. Dobra i to, zwłaszcza że nie wszyscy pamiętają imiona mędrców.
Jak mówił podczas homilii, ks. prof. Ryszard Kempiak, biblista, nie wiadomo ilu było mędrców, było ich co najmniej dwóch. Tradycyjnie przyjmujemy, że było ich trzech ze względu na dary: złoto, kadzidło i mirrę. Ciekawe to. Lubię homilie biblistów, bo zawsze uzupełniają istotnie moją wiedzę.