Cukierek albo psikus
Gdy trzy lata temu w przeddzień Wszystkich Świętych opiekowałam się wnukiem w domu u syna na wrocławskich Stabłowicach, niespodziewane usłyszałam dzwonek do drzwi. Przybysze, a była to spora grupa młodych ludzi poprzebieranych w „diabelskie” stroje z pomalowanymi...