Z Panią Premier na ty

Czy wypada, aby oficjalny, państwowy urząd zwracał się do swoich interesantów na stronie internetowej przez „ty”? Czy Pani Premier ma do mnie mówić „zapisz się”, „Twoje imię”? Czy internet ma unieważnić przyjęte dotychczas formy zwracania się do siebie? Zmienić zasady savoir-vivre’u”?

O sposobach zwracania się do siebie teraz oraz w dalszej i bliższej przeszłości, stopniowej amerykanizacji obyczajów, zwłaszcza w sieci, pisałam niedawno na portalu Wszystko Co Najważniejsze „Zasady savoir-vivre’u są niezmienne. Przeciw »tykaniu« w sieci” https://wszystkoconajwazniejsze.pl/malgorzata-wanke-jakubowska-przeciw-tykaniu-w-sieci/ Podawałam przykłady jak bezceremonialne zwracanie się przez „ty” staje się pomysłem na okazanie lekceważenia i własnej dominacji.

Już po ukazaniu się mojego artykułu zobaczyłam tweeta Pawła Szefernakera z zaproszeniem do odwiedzenia strony www.beataszydlo.gov.pl

TY2

„List od premier @BataSzydlo regularnie w Twojej skrzynce. Zapisz się na beataszydlo.gov.pl” – zakomunikowała na Twitterze Kancelaria Premiera @PremierRP

TY3

Zazgrzytało mi. Miałam dopiero co zebrane przykłady i argumentację, że to niestosowne, lekceważące, niezgodne z zasadami savoir-vivre. Rozumiem, że nauczycielka do uczniów, ale Pani Premier do obywateli? Wiem, że za stronę internetową odpowiada minister Paweł Szefernaker, więc postanowiłam zadziałać. Napisałam do ministra na Twitterze ukrytą wiadomość (direct massage):

Panie Ministrze, pozwalam sobie zwrócić uwagę na formę „per Ty” na nowej stronie Pani Premier. Polecam mój tekst na portalu http://www.wszystkoconajwazniejsze.pl  na temat formy „na ty”. Oto link do tego tekstu: https://wszystkoconajwazniejsze.pl/malgorzata-wanke-jakubowska-przeciw-tykaniu-w-sieci/ … Wydaje mi się, że ze względu na powagę urzędu bardziej właściwa byłaby forma: „Zapraszamy Państwa” itp. Rozumiem, że Pan jest bardzo młody i Pana to mniej razi, ale społeczeństwo korzystające z internetu to także osoby w moim wieku. Proszę to wziąć pod uwagę. Łączę wyrazy szacunku, Małgorzata Wanke-Jakubowska

Niestety, nie doczekałam się odpowiedzi. Wtedy napisałam to jawnie, w sposób widoczny dla śledzących moje konto followersów. Do dyskusji włączyło się kilka osób. Wspierał mnie Eryk Mistewicz, ale także m.in. Sabina Treffler czy Stanisław M. Stanuch. Efekt wymiany tweetów był dla mnie budujący – Paweł Szefernaker napisał, odpowiadając kilku dyskutującym na ten temat osobom:

„W ramach dobrej zmiany będzie «Szanowni Państwo». Pozdrawiam :-)”

TY

Te słowa Paweł Szefernaker napisał w Wielką Sobotę 26 marca.

Jak na razie zmian na www.beataszydlo.gov.pl nie widzę, ale rozumiem, że to wymaga korekty w systemie i oprogramowaniu, a to musi potrwać.

W międzyczasie zarejestrowałam się na stronie i otrzymałam potwierdzenie od Pani Premier w formie „Szanowna Małgorzato”.

Wciąż czekam i trzymam Pana Ministra za słowo, licząc na dobrą zmianę na portalu, na którym mam być z Panią Premier w kontakcie. Bo przecież z internetu korzystają nie tylko dwudziestoparolatkowie, ale także takie leciwe osoby jak ja.

Małgorzata Wanke-Jakubowska

Absolwentka Uniwersytetu Wrocławskiego, z wykształcenia matematyk teoretyk, specjalista public relations, przez 27 lat była pracownikiem Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu i przez 18 lat rzecznikiem prasowym tej uczelni. Po studiach pracowała w Instytucie Matematycznym Uniwersytetu Wrocławskiego na stanowisku naukowo-dydaktycznym; jej zainteresowania naukowe dotyczyły algebry ogólnej.

Możesz również polubić…

9 komentarzy

  1. b.utecht@onet.pl' Barbara Utecht pisze:

    Uważam, że w komunikacji za pomocą internetu obowiązują te same zasady, co w przypadku kontaktów bezpośrednich.Zawsze w komunikowaniu się należy zachować formę grzecznościową niż ryzykować przesadną swobodą. Jeśli e-mail kierujemy do osoby, której nie znamy, stosowanie zwrotu np.Pani Barbaro lub Barbaro, jest absolutnie niedopuszczalne. Zwrotu tego używamy tylko wtedy, kiedy jesteśmy w stanie zwrócić się tak do danej osoby również w rzeczywistości. Najbardziej eleganckim rozwiązaniem byłoby sformułowanie „Szanowni Państwo” lub „Szanowna Pani”.Opłaca się być uprzejmym, to nic nie kosztuje, a wizerunek nasz zyska.Poza tym wszystkie formy zależą od stopnia zażyłości.Zawsze jednak bezpieczniej jest używać formy bardziej oficjalnej. Należy mieć na uwadze, że sieć wytworzyła też własną etykietę zwaną netykietą. Sądzę, że trudno będzie się nam od tego uwolnić, to już indywidualna sprawa dobrego wychowania i osobistego taktu. Każdy sam powinien znać swój protokół dyplomatyczny.

  2. Chyba nie ma gorszej zmiany niż obecnie brzmiące niepoprawnie politycznie „Z chama na pana”.
    Tak kiedyś określano zachowanie się człowieka niespodziewanie wyrwanego ze swojej warstwy społecznej i awansowanego wyżej, niż jego rozum i obyczaj był w stanie ogarnąć.
    Potem mieliśmy „tarzysze” i znowu za jakiś czas „obatele” .
    Kółko zostało zatoczone – wszyscy chcą być moimi kumplami – w drugim zdaniu pojawia się zwrot „panie Orginale”. Kiedy dzwoni do mnie dwudziestoletnia dzierlatka i zaczyna się kumplować, to po prostu kładę słuchawkę na biurku i idę sobie zrobić herbaty. Ale strony internetowej nie można zlekceważyć.
    Śmieszą mnie tłumaczenia, że tak się zwracają do siebie Anglicy czy Amerykanie. Słabo posługuję się angielskim, ale nawet ja zauważyłem, że pisząc do kumpla „You” używam innej konstrukcji zdania i innych czasowników niż pisząc „You” do człowieka, którego nie widziałem na oczy.
    No i jeszcze jedno trafne spostrzeżenie @TesTeq’a – ten szybki awans „na Pana” widać choćby po stworzeniu domeny osobistej z rozszerzeniem gov.
    Bar wzięty!
    Ale ten w knajpie…

  3. rafal.kubara@interia.pl' Rafal Kubara pisze:

    W moim odczuciu niestosowne jest „tykanie” adresowane do konkretnej osoby, zwroty typu: „Rafale”, ” Szanowny Rafale”. Natomiast w zwrotach mających charakter hasła reklamowego czy komunikatu skierowanego do ogółu np. „zapisz się”, ” weź udział”, „skorzystaj” dopuszczalne jest pominięcie słowa „Państwo”. Dzięki temu wypowiedź jest prościej skonstrułowana i może bardziej sugestywna. Podkreślam, że to tylko moje odczucie.

  4. b.utecht@onet.pl' Barbara Utecht pisze:

    Dodam jeszcze tylko takie spostrzeżenie, że w internecie rzadko stosuje się zwrotów grzecznościowych, bo te zwyczaje zostały przyjęte przez samych użytkowników sieci.Sieć wytworzyła własną etykietę. A może wynika to także z ogólnych zasad przyzwoitości, ale również może wynikać ze standardów danego portalu.

  5. marek1954@o2.pl' marek pisze:

    Ciekawym czy zmuszali panią do czytania, zapisywania się itp itd? Nie? Nie zmuszali? to w czym problem? Robi pani z igły widły, „bije pani pianę”….

    • Małgorzata Wanke-Jakubowska pisze:

      Nikt mnie oczywiście nie zmuszał do czytania i zapisywania się. Ale zawsze zależało mi, by instytucje państwowe cechowały się wysokim standardem, co przejawia się również w formie zwracania się do interesantów, czyli obywateli. To taka zewnętrzna oznaka szacunku. Nie czepiam się tylko podpowiadam. Bo życzliwa krytyka, jak pisałam w tekście „O wazelinie”, potrzebna jest każdemu. Oczywiście można nie uwzględniać mojego głosu i zignorować uwagi.

  6. b.utecht@onet.pl' Barbara Utecht pisze:

    W odpowiedzi do Pana Marka chciałam przypomnieć, że Pani Prof.nie chodziło, by przekonywać kogokolwiek za wszelką cenę do swoich poglądów, ale wyraziła własne zdanie, co uczyniła uważam z wielkim taktem i wyczuciem. To trudna sztuka, ale należy wyłączyć motorek własnych emocji, bo wówczas łatwo urazić rozmówcę. Zawsze należy uszanować zdanie przeciwnika, co uczyniła Pani Prof. w odpowiedzi do Pana.

  7. kadras1975@gmail.com' Mariusz pisze:

    Euro2016 zainspirowało mnie do powrotu do tego tekstu.Wywiad z naszym bramkarzem po poprzednim meczu.Pan z mikrofonem per Ty (zakładam że przez duże „T” choć tak to nie wyglądało).Zmęczony,wykończony Pan Fabiański zwraca się do niego per Pan…

  8. kadras1975@gmail.com' Mariusz pisze:

    Zowu to widzę teraz na Polsacie tu Pan Fabiański nie miał się okazji zwrócić bezpośrednio do osoby z mikrofonem.Porzednio widziałem to w TV publicznej.Teraz wywiad z Panem Lewandowskim.To chyba dobre miejsce by wyjaśnić czy dużą czy małą literą piszemy słowo „pan”.W polskich korporacyjnych w formatkach po angielsku zaczynają z dużej litery słowo ty.Po angielsku te słowo jest zastrzeżone gdy piszę sie je z dużej litery.

Skomentuj Małgorzata Wanke-Jakubowska Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *