Obowiązek szczepień?

Obywatelski projekt ustawy znoszący obowiązek szczepień, przygotowany przez Ogólnopolskie Stowarzyszenie Wiedzy o Szczepieniach „STOP NOP”, pod którym podpisało się 121 tys. osób, po pierwszym czytaniu w Sejmie został skierowany do prac w komisji. Naczelna Rada Lekarska uznała go za „groźny dla bezpieczeństwa zdrowotnego”. Krytyczną opinię o projekcie wyraził minister zdrowia Łukasz Szumowski, choć nie neguje on, że – jak w przypadku każdego leku – sporadycznie zdarzają się skutki uboczne szczepień, jednak nieporównywalnie mniej groźne niż choroba, przed którą chronią. Los projektu wydaje się przesądzony, ale sam ruch antyszczepionkowy rośnie w siłę i wpływa na opinię społeczną. Także na zachowania rodziców.

Żyję na tyle długo, że pamiętam czasy, gdy wiele obecnie obowiązkowych szczepień po prostu nie było. Najbardziej utkwiło mi w pamięci wprowadzenie pierwszych szczepień przeciw groźnej chorobie wywoływanej przez poliowirusy, zwanej chorobą Heinego Medina od nazwisk uczonych, którzy ją opisali. Liczba zachorowań na polio w Polsce gwałtownie wzrosła w latach pięćdziesiątych, co budziło zrozumiały przestrach rodziców. W wyniku zakażenia pozostawały bowiem nieodwracalne porażenia kończyn, niedowłady, upośledzenia mowy, a w niektórych przypadkach choroba ta kończyła się śmiercią. Miałyśmy w klasie kolegę po Heine-Medina, w naszym otoczeniu były też inne dzieci z widocznymi porażeniami powstałymi w wyniku tej strasznej choroby.

Dlatego, gdy pod koniec lat pięćdziesiątych pojawiły się w Polsce szczepionki (pierwszą opracowano już w 1950 roku), wszyscy odetchnęli z ulgą. Niestety, szczepionek było na początku niewiele i można było je zastosować tylko wobec najmłodszych dzieci, zaś my, ja i moja siostra, byłyśmy o rok starsze niż przewidziana granica wieku. Pamiętam, że nasz ojciec, mający znajomości w świecie lekarskim, załatwił dla nas te szczepienia. Rodzice nasi mogli być spokojniejsi.  Szczepionki traktowane były wówczas jak dobrodziejstwo chroniące przed złem. Wprowadzone na całym świecie przyczyniły się do ostatecznego zlikwidowania polio na całym globie, ale udało się to dopiero w roku 1989.

Tymczasem, jak informuje „The Telegraph”, w Wenezueli odnotowano w tym roku pierwszy przypadek polio od prawie trzydziestu lat. Do zachorowania doszło w stanie Delta Amacuro. Przyczyną był kryzys ekonomiczny, z jakim Wenezuela boryka się od kilku lat. Służba zdrowia znajduje się w stanie skrajnej zapaści, kraj pogrążony jest w kryzysie gospodarczym i brakuje środków na podstawowe potrzeby. W Wenezueli zaczyna brakować podstawowych szczepionek, a w takich warunkach sanitarnych wirus może rozprzestrzeniać się bardzo szybko. Według lokalnej organizacji pozarządowej monitorującej działania władz, szczepionek przeciwko polio w Wenezueli wystarcza jedynie dla 67 proc. dzieci. No i mamy skutki.

W latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych nie było obowiązkowych szczepień – tak jak to jest obecnie – przeciw kokluszowi, odrze, szkarlatynie… Ja i moja siostra przeszłyśmy jako dzieci odrę, a kokluszem zaraziłyśmy się już w liceum. Obie te choroby miały bardzo ciężki przebieg, a konieczna kilkutygodniowa nieobecność w szkole średniej wymagała potem dodatkowo kłopotliwego nadrabiania zaległości.

Pamiętam epidemię czarnej ospy we Wrocławiu w 1963 roku i paniczny strach przed tą chorobą. Nikt nie odmawiał szczepień, podejrzani o zakażenie lub kontakt z ospą przechodzili kwarantannę, a każdy wjeżdżający do Wrocławia musiał legitymować się ważnym, aktualnym potwierdzeniem szczepienia. Opanowano dość szybko epidemię tylko dzięki zdyscyplinowaniu ludzi i poddaniu się działaniom służb sanitarnych. Ciężkiego powikłania poszczepiennego doświadczyła wtedy moja siostra – zaraziła się żółtaczką zakaźną (nie było wtedy strzykawek jednorazowych). Konsekwencją było trwałe uszkodzenie wątroby. Ale jednak w porównaniu z zarażeniem się czarną ospą to jednak konsekwencja mniej groźna. Dzięki obowiązkowym szczepieniom czarna ospa została wyeliminowana na świecie definitywnie.

– Przed dyskusją o szczepionkach nie miałem pojęcia, że nie są obowiązkowe w wielu państwach Europy, w tym w pełnej imigrantów Wielkiej Brytanii. To samo w sobie nie jest żadnym argumentem, ale chętnie bym się dowiedział, jak to się dzieje, że tych państw nie dziesiątkują epidemie – napisał na Twitterze Łukasz Warzecha. Też nie zdawałam sobie z tego sprawy. W swoim tekście Szczepienia i nadzwyczajna kasta publicysta próbuje zrozumieć antyszczepionkowców jako tych, którzy przeciwstawiają się szczepionkowemu zamordyzmowi państwa. I postuluje rozmowy oraz jakąś formę modyfikacji i liberalizacji obecnego szczepionkowego reżimu. Nie zgadzam się z jego opinią.

Okazuje się, że tylko w pierwszej połowie tego roku 41 tys. osób w Europie zachorowało na odrę. Kilkadziesiąt z nich zmarło. Lekarze ostrzegają przed epidemią groźnego wirusa, a winią za nią rosnącą niechęć ludzi do szczepień. Chorych przybywa, a ludzie nie szczepią się. Znamienny jest przywołany tu wcześniej przykład Wenezueli i przypadek zachorowania na polio.

Dziś, gdy na skutek masowych szczepień, wszyscy korzystamy z dobrodziejstwa braku zagrożenia groźnymi chorobami takimi, jak polio, ospa wietrzna, gruźlica, płonica, dur brzuszny itp., pojawia się pomysł likwidacji tego obowiązku.

Ja – niestety – pamiętam inne czasy i apeluję do rozsądku decydentów. Także do ludzi, których przekonali antyszczpionkowcy, a jest ich niemało – 47 proc. obywateli naszego kraju uważa, że rodzice mają prawo odmówić obowiązkowych szczepień, a tylko 41 proc. popiera karanie rodziców, którzy nie szczepią dzieci.

Rezygnacja z obowiązku szczepień grozi powrotem dawno zwalczonych chorób. A zdarzające się powikłania, którymi straszą antyszczepionkowcy, oczywiście z ogromną przesadą i brakiem poparcia w jakichkolwiek sprawdzonych źródłach, mogą pojawić się niezwykle rzadko, podobnie jak w przypadku każdego leku. Wystarczy zajrzeć do załączonej do niego ulotki. Ale jakoś nikt nie proponuje odmowy leczenia z tego powodu. Wprost przeciwnie, ludzie chętnie wierzą w prawdy podawane w reklamach i korzystają z wielu leków czy suplementów diety w nadmiarze, bez uzgodnienia ich stosowania z lekarzem. A mogą być one szkodliwe w połączeniu z innymi lekami lub w przypadku innych schorzeń. Zdarzają się niezwykle rzadko wadliwe partie szczepionek, tak jak wadliwe partie innego leku natychmiast wycofywane z użycia. I jakoś nie ma lekofobii, raczej pojawia się tu i ówdzie lekomania, a szczepionkofobia – niestety – jest.

Mam nadzieję, że jednak rozsądek zwycięży.

 

Małgorzata Wanke-Jakubowska

Absolwentka Uniwersytetu Wrocławskiego, z wykształcenia matematyk teoretyk, specjalista public relations, przez 27 lat była pracownikiem Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu i przez 18 lat rzecznikiem prasowym tej uczelni. Po studiach pracowała w Instytucie Matematycznym Uniwersytetu Wrocławskiego na stanowisku naukowo-dydaktycznym; jej zainteresowania naukowe dotyczyły algebry ogólnej.

Możesz również polubić…

62 komentarze

  1. jerzpolski@wp.pl' jurek pisze:

    Pojawiła się teoria spiskowa dotycząca obowiązkowych szczepień. Sądzę, że przyczyną jest brak zaufania do służby zdrowia, do koncernów farmaceutycznych i ?
    Na pewno jest jakieś minimalne ryzyko związane ze szczepieniem, ale dokładne badania zmniejszają je niemal do zera.

  2. rafal.kubara@interia.pl' Rafał Kubara pisze:

    Widzę temat szczepień w ten sposób: toczymy jako gatunek ludzki wojnę z niebezpiecznymi dla nas mikrobami. Niezależnie gdzie mieszkamy i jakie uczucia do siebie nawzajem żywimy jesteśmy po tej samej linii frontu. Każdy niezabezpieczony punkt czy odcinek frontu daje wrogowi możliwość przeniknięcia na nasze tyły i rozpoznanie systemu obrony, uodpornienie się na niego. Im więcej ludzi zakażonych: chorych lub nosicieli tym większa szansa powstania mutacji lub rekombinacji materiału genetycznego u patogenów i powstanie nowych form , na które nie pomagają istniejące szczepionki i leki. Rezygnacja ze szczepień jest wobec tego swego rodzaju dezercją. Zatrważające jest, że pojawia się tylu „mądrych inaczej” siejących zamęt w tej kwestii.

    • skyster@yahoo.com' Sky pisze:

      Dokładnie tak.
      Można pójść znacznie dalej: dziesięciolecia walki z chorobami zakaźnymi zostaną zniweczone poprzez garstkę szaleńców i rzeszę uwiedzionych ich bełkotem ignorantów.

  3. Maria WANKE-JERIE pisze:

    Znalazłam w internecie kalendarz obowiązkowych szczepień na 2018 rok. Wielu z nich nie było, gdy moje dzieci były małe, np. szczepień przeciw odrze, śwince czy różyczce. Dzieci powszechnie chorowały na te wirusowe choroby. Niekiedy ich przebieg był ciężki, ale jeszcze gorsze były powikłania. Mój starszy syn miał cztery lata, gdy zachorował na świnkę. Po dziesięciu dniach choroby z wysoką gorączką i bolesnym obrzękiem ślinianek pojawiło się powikłanie w postaci zapalenia opon mózgowych. To bardzo typowe powikłanie po śwince, na szczęście nie daje trwałych uszkodzeń układu nerwowego. Ale choroba jest bardzo ciężka, trwająca wraz z rekonwalescencją sześć tygodni. Nie zapomnę jak na zmianę z mężem czuwaliśmy przy chorym synku zmieniając mu lód na głowie (miał przez kilka dni ponad 40 st. gorączki), sąsiedzi zaangażowali się w przygotowanie lodu dla niego. A zapalenie opon mózgowych to nie najgroźniejsze powikłanie świnki, może pojawić się także zapalenie mózgu (to już pozostawia trwałe ślady) czy zapalenie jąder u chłopców. Szczepienia wyeliminowały te choroby całkowicie. Gdy moje dzieci były małe uczęszczanie do przedszkola oznaczało przejście kolejno świnki, odry, różyczki… Czy naprawdę chcemy żeby to wróciło?

  4. Skyster@yahoo.com' Sky pisze:

    Przymus szczepień obowiązkowych to nie są temat podlegający „dyskusji” przez osoby pozbawione aparatu pojęciowego do ich zrozumienia. Ani odpowiedzialności wynikającej z tytułu wykonywania zawodu lekarza. Takie dyskusje toczą się w odpowiednich gremiach fachowców.

    Osoby chore psychicznie albo niepełnosprawne intelektualnie podlegają izolacji od społeczeństwa i przymusowemu leczeniu z chwilą, gdy ich działania stwarzają zagrożenie dla zdrowia i życia innych ludzi. Tak stanowi prawo. Fakt braku możliwości należytego posługiwania się rozumem stanowi okoliczność do zastąpienia kary pozbawienia wolności poprzez hospitalizację psychiatryczną. Przymusową. I ograniczenie bądź pozbawienia praw rodzicielskich ludzi, którzy działają na szkodę własnych dzieci, ryzykując ich życiem.

    I wszystko jedno jakie są środki stwarzania przez takowe indywiua zagrożenia: mogą gromadzić, przewozić bądź dawać swym dzieciom „do zabawy” („obrony”, bez znaczenia w jakim celu) materiały wybuchowe, broń palną bądź białą, trucizny i różne substancje szkodliwe (np. lekarstwa, narkotyki etc.) bądź łatwopalne czy stwarzać zagrożenie szerzenia się epidemii. To osyatnoe to JEST bioterroryzm, bierny do pewnego momentu, później czynny, gdy nosiciel zacznie roznosić zarazki w otoczeniu. Stanie się zarzewiem epidemii w przedszkolu, szkole, metrze, osiedlu.

    Osoby składające materiały wybuchowe we „własnym mieszkaniu” w bloku w imię walki z mniej czy bardziej wyimaginowanym zagrożeniem podlegają przymusowemu leczeniu.
    Ktoś kto konstruuje bomby podlega leczeniu, nawet zanim je zdąży odpalić.

    W interesie publicznym, całe społeczeństwo winno wymusić na organach administracji państwowej pilne i skuteczne działania zapobiegawcze.

    • greg1965x@yahoo.com' PolskiJankes pisze:

      Ruch antyszczepionkowy powstał w USA w związku z lawinowo rosnącym zapadaniem dzieci (chłopców) na autyzm. jak masz dziecko z autyzmem to optyka zmienia sie diametralnie.

  5. rydz@kalisz.mm.pl' Jerzy Rydzewski pisze:

    Szczepienia są jednym z najbardziej kontrowersyjnych zabiegów medycznych.
    Każdy z nas powinien podjąć decyzję świadomie znając potencjalne skutki uboczne, zagrożenia i ewentualne korzyści.
    http://sekrety-zdrowia.org/szczepienia-ponure-fakty-cz-ii-zagrozenia-korzysci/

  6. rydz@kalisz.mm.pl' Jerzy Rydzewski pisze:

    Poniżej link do jej listu, który wystosowała do wielu instytucji w Polsce, tam jest w zasadzie wszystko.
    https://prawdaxlxpl.wordpress.com/aktualnosci-2/profesor-maria-dorota-majewska-szkodliwosc-szczepien/

  7. rydz@kalisz.mm.pl' Jerzy Rydzewski pisze:

    W poniższym artykule przyjrzymy się temu, co jest określane mianem „Złotego standardu” w koncepcji Medycyny Opartej na Dowodach, oraz jak ma się to do badań bezpieczeństwa szczepionek.
    https://szczepienia.wybudzeni.com/2018/03/12/czy-szczepionki-to-najlepiej-przebadane-produkty/

  8. rydz@kalisz.mm.pl' Jerzy Rydzewski pisze:

    Przeprowadzone badania jakości szczepionek przez zespół włoskich naukowców pod kierunkiem dr Stefano Montanari i dr Antonietta Gatti z Narodowego Instytutu Badań Włoch ujawniły obecność toksycznych zanieczyszczeń nie wymienionych w składzie szczepionek.

    Przebadano powszechnie stosowane 44 szczepionki..
    Do badań użyto najnowocześniejszych technik mikro i nano analitycznych, mikroskopów elektronowych i spektroskopów rentgenowskich z dyspersją energii.

    Nowy raport opublikowany w International Journal of Vaccines and Vaccination ujawnia obecność toksycznych zanieczyszczeń w postaci mikro i nano cząsteczek we wszystkich przebadanych próbkach szczepionek, w tym toksycznych metali takich jak ołów, chrom, żelazo, tytan, brom, silikon, bar, cynk, aluminium, stront, bizmut, siarka, cyrkon, złoto, wapń, miedź, nikiel, cer, wolfram, srebro, mangan, chrom, hafn oraz pojedyncze cząstki lub skupiskach zanieczyszczeń organicznych takich jak fragmenty krwinek czerwonych pochodzenia ludzkiego i zwierzęcego.
    http://sekrety-zdrowia.org/zanieczyszczenia-w-szczepionkach/

  9. rydz@kalisz.mm.pl' Jerzy Rydzewski pisze:

    dr Leonard Horowitz, absolwent Harvardu, niezależny badacz i światowy autorytet w dziedzinie edukacji zdrowia publicznego, autor bestsellera Emerging Viruses: AIDS & Ebola (Pojawienie się wirusów AIDS i Ebola).
    https://wolnemedia.net/zanieczyszczenia-szczepionek/

  10. rydz@kalisz.mm.pl' Jerzy Rydzewski pisze:

    Cała wiedza na temat szczepień od historii wprowadzenia, aż do czasów obecnych. Poruszana jest również toksyczność szczepień, składników dodatkowych w szczepionkach, epidemii, pandemii, świńskiej i ptasiej grypy, badań i statystyk dotyczących zachorowalności, skutków ubocznych szczepień, nowej ustawy dotyczącej szczepień, powiązaniach pomiędzy rządem a korporacjami i instytutami, korupcji urzędników i wiele innych. Całość opowiedziana przez dr n.med. Jerzego Jaśkowskiego.
    https://www.youtube.com/watch?v=5j1OzMmk7nc&list=RDKY4rwMhNO-g&index=21

  11. rydz@kalisz.mm.pl' Jerzy Rydzewski pisze:

    https://www.youtube.com/watch?v=7GyRFlqr6Qw&t=2976s
    Dr Mikovits ma tytuł doktora z Biochemii i Biologii Molekularnej. W ciągu ostatnich 26 lat, opublikowała 51 prac naukowych w recenzowanych czasopismach i pracowała jako naukowiec rządowy w dziedzinie badań nad rakiem, przez wiele lat. Potem odkryła coś, o czym rząd nie chciał, aby ktokolwiek wiedział…

    Kiedy w 2011 roku dokonała tego przerażającego odkrycia o zanieczyszczeniu wszystkich szczepionek i przedstawiła swoje dane urzędnikom państwowym, kazano jej zniszczyć wszystkie materiały. Kiedy odmówiła, została uwięziona oraz miała zakaz rozpowszechniania tych informacji przez kolejne 4 lata (gag order). Jej kariera również została całkowicie zniszczona.

    • Skyster@yahoo.com' Sky pisze:

      Nie jest LEKARZEM. Każda substancja włącznie z wodą i tlenem jest toksyczna. Wszystko to kwestia dawki, fizjologii na różnych poziomach organizacji i farmakodynamiki.

      „Kariera” każdego szaleńca czy głupca zostaje „zrujnowana” jeśli objawy choroby umysłowej czy choćby tylko niepełnosprawności stają się widoczne i zaczynają mieć wpływ na jego „pracę naukową”.

  12. rydz@kalisz.mm.pl' Jerzy Rydzewski pisze:

    Spostrzeżenia oraz przedstawienie badań przez specjalistę lekarza pediatrii i rehabilitacji z 30-letnim stażem dr n.med. Dorotę Sienkiewicz.
    https://www.youtube.com/watch?v=KY4rwMhNO-g&t=472s

  13. rydz@kalisz.mm.pl' Jerzy Rydzewski pisze:

    Pediatra, specjalista rehabilitacji medycznej dr m.med. Dorota Sienkiewicz porusza cały ogół tematu szczepień.
    https://www.youtube.com/watch?v=AOG9njFWlzw&t=41s

  14. rydz@kalisz.mm.pl' Jerzy Rydzewski pisze:

    W czasie konferencji „Szczepienia XXI wiek” zorganizowanej w dniu 26 sierpnia 2017 w Warszawie przez Lenę Huppert wystąpił miedzy innymi dr n.med.inż. Jerzy Sienkiewicz. Przedstawił on szokujące z punktu widzenia oficjalnej ideologii medycznej dane.
    https://www.youtube.com/watch?v=rfERRvDBBBA

  15. rydz@kalisz.mm.pl' Jerzy Rydzewski pisze:

    „Szczepienia ochronne. Fikcja a rzeczywistość” – 20.02.2017 Łomża
    Prowadząca wykład: Izabella Stępkowska – doktor nauk medycznych, magister farmacji i magister analityki medycznej specjalizująca się w biochemii i biologii molekularnej nowotworów ośrodkowego układu nerwowego człowieka; zajmuje się analizą i oceną procedur medycznych oraz związanych z nimi kontrowersji we współczesnej medycynie; jest autorką publikacji naukowych, m.in.: bestsellera „Śmierć dla celów transplantacji?” oraz artykułów popularno–naukowych np. „Co warto wiedzieć o szczepieniach ochronnych?”, „Nieludzki proceder”.
    https://www.youtube.com/watch?v=bw_IvgMZj2s&t=698s

  16. rydz@kalisz.mm.pl' Jerzy Rydzewski pisze:

    HPV, czyli wirus brodawczaka ludzkiego (Human Papillomavirus) „Lekarz, który mówi, że szczepionka na raka szyjki macicy pozwoli uniknąć choroby, kłamie” – Prof.zw.dr hab.n.med. Rudolf Klimek, wybitny polski onkolog, endokrynolog, położnik, ginekolog, biochemik. Ekspert ginekologii i położnictwa przy Światowej Organizacji Zdrowia (WHO)
    https://www.youtube.com/watch?v=DoSHywUKI78&index=21&list=RDbw_IvgMZj2s

  17. rydz@kalisz.mm.pl' Jerzy Rydzewski pisze:

    Dokument przedstawia szczegóły afery, która ujawnia powiązania między szczepionką na odrę, świnkę oraz różyczkę (MMR) a zachorowaniami na autyzm wśród dzieci.
    https://www.cda.pl/video/213057045

  18. rydz@kalisz.mm.pl' Jerzy Rydzewski pisze:

    Dlaczego potrzeba było aż 20 lat, aby wrócić do etapu, na którym zatrzymał się Andrew Wakefield? Jeśli szczepionki powodują zaburzenia jelitowe, a zaburzenia jelitowe mogą prowadzić do autyzmu czy stanu zapalnego mózgu wpływającego na nasz stan psychiczny, to szczepionki muszą powodować autyzm.
    https://www.youtube.com/watch?time_continue=1&v=5H6_GK8msaM

  19. rydz@kalisz.mm.pl' Jerzy Rydzewski pisze:

    Dr nauk przyrodniczych Anna Romaniuk jest mikrobiologiem, immunologiem i psychodietetykiem. Specjalizuje się w diagnostyce i terapii zaburzeń mikroflory jelitowej u dzieci ze spectrum autyzmu, chorobach autoimmunologicznych i alergicznych w tym w atopowym zapaleniu skóry.
    https://www.youtube.com/watch?v=Gzavs0oYoGg&list=RDrC6wpfvR7dc&index=26

  20. Maria WANKE-JERIE pisze:

    Pamiętam epidemię czarnej ospy we Wrocławiu, która wybuchła latem 1963 roku. Chorobę przywiózł do stolicy Dolnego Śląska wracający w maju 1963 roku z Indii Bonifacy Jedynak, oficer Służby Bezpieczeństwa, który skorzystał ze swojego uprzywilejowania i nie poddał się szczepieniom ochronnym przed wyjazdem z Polski. Pierwsza osoba, która zaraziła się od niego, to była pielęgniarka, córka salowej, mającej styczność z zakażonym. Nastąpiło to prawdopodobnie już 20 maja. Stan epidemii ogłoszono dopiero 17 lipca, a odwołano go 19 września. Zachorowało 99 osób, z których siedem zmarło. Najmłodsza ofiara epidemii miała 5 miesięcy, najstarsza 83 lata. Wprowadzono wówczas zakrojony na szeroką skalę program profilaktyczny, umieszczając osoby podejrzane o kontakt z chorymi w izolatoriach, które zlokalizowano, między innymi, w Praczach Odrzańskich i na Psim Polu. Światowa Organizacja Zdrowia przewidywała, że epidemia potrwa dwa lata i w jej wyniku zachoruje do 2 tysięcy osób, a umrze 200. Przeciw ospie zaszczepiono wówczas 98 prac. mieszkańców miasta. Szczepieniom poddano też osoby spoza Wrocławia, ogółem zaszczepiono wówczas 8,2 mln osób. Dlatego epidemia wygasła po 25 dniach od jej wykrycia. Była to ostatnia epidemia ospy w Polsce i jedna z ostatnich w Europie. Szczepienia przeciw ospie były jeszcze obowiązkowe na początku lat siedemdziesiątych. Z dwójki moich dzieci zaszczepiony był tylko starszy (jak młodszy się urodził już nie było szczepień przeciw ospie). Mój synek nie miał jeszcze roku, gdy objął go obowiązek szczepienia. Miał bardzo silny odczyn poszczepienny i wysoką gorączkę, która dochodziła do 40 st. Nie przyszło mi jednak do głowy, by uchylić się od tego obowiązku. Ból i obrzęk rączki znikł po kilku dniach i ustąpiła gorączka. Miałam przekonanie, że chronię moje dziecko przed śmiertelnym niebezpieczeństwem.

    • skyster@yahoo.com' Sky pisze:

      Mądry komentarz. Proszę zwrócić uwagę na wpisy Pana Rydzewskiego, a zwłaszcza linki do których się odwołuje. To jest zjawisko określane jako zbiorowa paranoja czy też zbiorowa psychoza, w której zaburzenia psychiczne udzielają się kolejnym osobom ze skłonnością do nich (zaburzeniami osobowości, kiedyś zwanymi jako „nerwice”) poprzez wzajemne interakcje podnoszące poziom lęku. Przepięknie opisuje to zjawisko Józef Mackiewicz na kartach „Drogi donikąd” – relacjonując autentyczne „pielgrzymki” z okresu okupacji na Wileńszczyznie do wioski, w której chłopiec z ostrą psychozą schizofreniczną „prorokował” jakoby miało na polu wytrysnąć rzekomo cudowne źródełko z „wodą życia” leczącą wszelkie choroby.

      • Maria WANKE-JERIE pisze:

        A tu analiza jak do tego doszło, że opinia, jakoby szczepienia wywoływały autyzm jest tak bardzo popularna. Jej źródłem jest tylko jeden, jedyny artykuł sprzed 20 lat! Jego autor najpierw zyskał sławę, a potem… stracił prawo do tytułu lekarza. Dr Andrew Wakefield swoje badania zaczął 3 lata przed publikacją w „Lancecie”. Na początku szukał dowodów na to, że szczepionka MMR wywołuje chorobę Crohna. Kiedy jednak – mimo starań – nie udało mu się znaleźć dowodów na swoją tezę, przerzucił się na autyzm.

        Praca, którą w 1998 r. opublikował w „The Lancet” opierała się na badaniu zaledwie 12 dzieci. Wakefield dowodził, że u 8 z nich wystąpił związek między szczepieniem a wystąpieniem pierwszych objawów autyzmu. Problem w tym, że troje z badanej dwunastki… w ogóle nie miało autyzmu, a u większości z pozostałych dzieci pierwsze objawy autyzmu wystąpiły już przed podaniem szczepionki MMR. U innych z kolei niepokojące objawy pojawiły się długo po podaniu szczepionki – nawet pół roku później – dlatego łączenie ich akurat z tym szczepieniem byłoby zupełnie bezpodstawne.

        Sprawa skończyła się w sądzie. Sąd, opierając się na niezależnych ekspertyzach naukowych, uznał, że badania były prowadzone w nieprawidłowy, tendencyjny sposób, a wnioski były naginane do wcześniejszej tezy.

        Podczas procesu sądowego też wyszło na jaw, że Wakefield, wykorzystując podważone przez swoją pracę zaufanie do ogólnodostępnych szczepionek, planował rozpocząć produkcję leków immunologicznych i nowej szczepionki przeciw odrze. Po wyroku plany biznesowe się rozmyły, a chirurg Wakefield został pozbawiony praw do wykonywania zawodu.

        Warto przeczytać cały artykuł. Znaleźć tam można nie tylko o powodach oszustwa Wakefielda, ale również sporo informacji o samym autyzmie
        https://mamotoja.pl/skad-wzialsie-mit-ze-szczepionki-powoduja-autyzm-poznaj-te-historie,przychodzi-bobas-do-lekarza-artykul,20336,r1p1.html?gclid=Cj0KCQjwxvbdBRC0ARIsAKmec9YKmToYj2weejwo0oN06XhePH7Jipiyx2tsEXg5ZdiJ0i7U0YQ1LsQaAoHzEALw_wcB

        • rydz@kalisz.mm.pl' Jerzy Rydzewski pisze:

          Proszę zapoznać się z tym artykułem;
          ,,Istnieje wiele doniesień o artykułach w czasopismach medycznych, które zostały opracowane i napisane przez lub w imieniu firm farmaceutycznych, a następnie publikowane pod nazwiskiem pracowników akademickich, którzy odegrali niewielką lub żadną rolę w procesie badawczym i pisania.[2-14] W skrajnych przypadkach firmy farmaceutyczne płacą za badania przeprowadzane przez organizacje prowadzące badania (CROs), analizę danych we własnym zakresie, proszą pracowników akademickich o bycie autorami manuskryptów. Płacą również firmom komunikacyjnym aby prowadzili ich przez publikację w najlepszych czasopismach. Powstałe w ten sposób artykuły wpływają na wnioski zawarte w literaturze medycznej i są wykorzystywane do promowania medykamentów pośród lekarzy.”
          https://szczepienia.wybudzeni.com/2017/12/09/zarzadzanie-widmami-dr-sergio-sismondo/

  21. rydz@kalisz.mm.pl' Jerzy Rydzewski pisze:

    Obecnie chorobę tę uważa się za wyeliminowaną (wirusy ją wywołujące przechowywane są w laboratoriach). Rezerwuarem wirusów ospy prawdziwej (Variola vera) był człowiek. Choroba występowała na całym świecie. Jej ostatni naturalny przypadek odnotowano w 1977 r. w Somalii. Trzy lata później WHO ogłosiła eradykację czarnej ospy w skali świata.
    https://www.pfm.pl/baza_chorob/niebezpieczne-infekcje/czarna-ospa—ospa-prawdziwa/857

  22. marwiac2@poczta.onet.pl' Mariusz Wiącek pisze:

    Jest pewien błąd w pni pojmowaniu szczepień. Choroba Hajnego Mediny, fakt dziesiątkowała dzieci. Sam miałem pod blokiem dwóch kolegów mający problem z chodzeniem. Jednak to szczepionki były odpowiedzią na chorobę. Tyfus. czarna ospa (był polski film o epidemii we Wrocławiu można zrobić jakiś remake) zbierały żniwo i rozwiązaniem były szczepionki Obecne przymuszanie do szczepień argumentem jest bo mogą być powikłania. Gruźlica dziesiątkowała ludzi do czasu wynalezienia penicyliny. Szczepionkę na gruźlicę opracowano w 1921 i była ona wynikiem dużej śmiertelności na tą chorobę. Tak można każdą złowrogą chorobę przeanalizować. Śmiertelna choroba metoda leczenia i profilaktyka. Odra, koklusz., świnka to choroby wieku dziecięcego które się przechodziło w im młodszym wieku tym łagodniejszy ich przebieg był. Swoją odrę pamiętam miałem z 10 lat i wysoką gorączkę z majakami, ale z tego co pamiętam nikt nie zmarł z moich szkolnych znajomych, a chorowaliśmy wszyscy. Skąd się bierze nieufność do szczepień? Na to pytanie trzeba sobie odpowiedzieć. Lekarze przepisywali tony antybiotyków jak nie były potrzebne, a pan doktor za wyniki miał wycieczkę na Mauritius czy inną egzotyczną wyspę. Alarmistyczne teksty tchnące wielkim przerażeniem, bo idzie świńska i ptasia grypa – szczepić, szczepić bo jak nie to pandemia porównywalna z hiszpanką. Dzisiaj po tych strachach nie zostało wspomnienie (oficjalne) ale ludzie pamiętają. Jak traktować chorobę i śmierć małego Alfie Evansa? Zdaniem rodziców po szczepieniu zachorował, zaś szpital nie pozwalał zrobić badań i był sądowny zakaz wywiezienia go na dalsze leczenie do Włoch, po śmierci zakaz sekcji, zaś przyczyna choroby nieznana. W dobie mediów społecznościowych informacje o zgonach przez szczepienia rozchodzą się szybciej niż zgony z powodu braku szczepień. Podaje pani informację że epidemia zachorowań na odrę i wypadki śmiertelne – to dwa pytania skoro w tej Europie zachorowało dokładnie wiadomo że 41 tysięcy a zmarło kilkadziesiąt a ile to te kilkadziesiąt wynosi 20 czy 90 bo w tym drugim to jest 2,5 promila zakładając że rzeczywistą przyczyną jest odra, a w tym drugim to 0,5 promila. Jakie jest rzeczywista ilość powikłań poszczepiennych tego nie wiemy. Jak rodzice donoszą na forach internetowych przyczyna chorobowa po szczepieniu podawana jest prawie zawsze „inne”. Chodzący po necie mem z Bilem Gatesem o tym że ludzi jest za dużo i należy dokonać depopulacji poprzez szczepienia (nie wiem czy jest prawdziwy czy nie ale straszy po necie) ale na ludzi oddziałuje bo Bill Gates znany jest z kontrowersyjnych akcji „depopulacyjnych”. Pisze pani o zachorowaniach na odrę, ale jako przykład podaje zachorowanie na Polio w zniszczonej marksizmem i komunizmem Wenezueli zacytuję klasyka „co ma piernik do wiatraka nie wie w klasie nikt. Kto ma mnie przekonać do konieczności szczepień? Lekarze specjaliści którzy na wyścigi przepisywali lekarstwa aby mieć gift od koncernu farmaceutycznego, czy może przesiąknięte korupcją referaty farmaceutyczne odpowiednich ministerstw. Co do autyzmu ten sam sąd ZAKAZAŁ dalszego leczenia Alfie Evansa, choć byli skłonni dobroczyńcy za to płacić. Problem jest w tym PRZYMUSIE nie w samych szczepieniach. Dlaczego? Przymus stawia nas na przegranej pozycji bierz co dajemy bo i tak nie masz wyboru. Gdy nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze! Koszt szczepień „na wszystko” waha się od 2000 do 4000 zł w zależności od dawek i zakresu ochrony. zakładając że 500 tys. dzieci razy środek stawki czyli 3000 zł to daje nam zawrotną kwotę 1,5 mld zł które budżet kulejącej służby zdrowia musi wydać na szczepienia (wszak są obowiązkowe i bezpłatne). Oczywiście nie cały ten tort idzie do gigantów farmaceutycznych, ale dostawcy igieł strzykawek, hurtownie sprzęt do przechowywania szczepionek – to jest to całkiem spora grupa odbiorców potrafiąca walczyć zakulisowo o swoje. W jaki sposób? Bezpardonowy! Wspierając te badania które będą wykazywały konieczność szczepień, a ośmieszając szykanując te wykazujące powikłania. W tym wszystkim małżeństwa po latach mające wyśnionego potomka któremu chcą nieba przychylić a tu social media znajomi mówią o powikłaniach. Komu zaufać? Czy lekarzowi biorącemu w łapę za lewe zwolnienia, czy szeptanej propagandzie. Próba uciszenia przeciwników jesteście durniami bo się nie znacie tu fachowcy lekarze i koncerny farmaceutyczne wam całą prawdę mówią a wy nie wierzycie – jeszcze wzmaga nieufność. Jak odbudować zaufanie do szczepień i lekarzy? Paradoksalnie nie wojując z przeciwnikami szczepień dobra ok jak chcecie tak macie. Uważa pani że 100% nie będzie się szczepić. Stawiam dolary przeciwko orzechom że będzie to tak jak jest obecnie. Czyli jak 85% szczepi 15% nie w Polsce, bo niby szczepienia są obowiązkowe ale nie ma przepisów wykonawczych aby zmusiły ludzi do szczepień. Uff ale się rozpisałem.

    • Maria WANKE-JERIE pisze:

      Strach usypia rozum. Informacja, jakoby autyzm powodowały szczepienia rozprzestrzenia się i żyje własnym życiem. I co z tego, że uczeni z różnych ośrodków wielokrotnie powtarzali badania w tym kierunku i nigdy nikomu nie udało się potwierdzić zależności między szczepionką a autyzmem.
      W 2002 roku amerykańskie władze sanitarne wraz z duńską rządową agencją Danish Medical Research Council, przeprowadziły badania, obejmujące prawie pół miliona dzieci do lat 7, które miały wyjaśnić, czy występuje zależność między szczepionkami MMR a autyzmem. Żadnego związku nie wykryto.
      Dr Andrew Wakefield w jedynej pracy, w której wykazywał teki związek, opublikowanej w 1998 roku w „The Lancet”, opierał się na badaniu zaledwie 12 dzieci, z tym troje z badanej dwunastki… w ogóle nie miało autyzmu, a u większości z pozostałej dziewiątki dzieci pierwsze objawy autyzmu wystąpiły już przed podaniem szczepionki MMR. U innych z kolei niepokojące objawy pojawiły się długo po podaniu szczepionki – nawet pół roku później – dlatego łączenie ich akurat z tym szczepieniem byłoby zupełnie bezpodstawne. Sprawa skończyła się w sądzie. Sąd, opierając się na niezależnych ekspertyzach naukowych, uznał, że badania były prowadzone w nieprawidłowy, tendencyjny sposób, a wnioski były naginane do wcześniejszej tezy.
      Jestem pewna, że przekonywanie tych, którzy są pewni, że związek między szczepieniami i autyzmem istnieje, nic nie da. Żadne argumenty nie trafią.

      • marwiac2@poczta.onet.pl' Mariusz Wiącek pisze:

        ale pani się nie odnosi do tego co ja napisałem. Jedno zdanie na temat autyzmu napisałem. Nie odnoszę się do tej choroby tylko do powikłań i kłamstw oszustw, malwersacji lobby farmaceutycznego i medycznego. Lekarka moich dzieci bardzo oszczędnie dawkowała lekarstwa a antybiotyki to już wyjątkowo rzadko. Ma gorączkę przejdzie, jak będę wracała z dyżuru o 7 rano to do pana zajarzę i zaglądała. Natomiast wiedziała kiedy dziecko trzeba leczyć i dać do szpitala. Do takiego lekarza to ja miałem zaufanie. Najstarszy to pierwsze antybiotyki dostała w wieku lat 16 ale od innego lekarza. Ruch antyszczepionkowy to jest efekt spadku zaufania do lekarzy, sądów. Fakt kiedy rozum śpi budzą się demony. Chcą na siłę szczepionki wmusić i przymusowo to muszą mieć w tym jakiś ukryty cel skoro Niemcy nie mają przymusu. Tak to działa. Medycyna przestała spełniać swoją rolę. Podczas gdy pacjenci żyją w błogim przeświadczeniu, że podawane im leki są w pełni bezpieczne, a lekarze dokładają wszelkich starań, by aplikować jak najskuteczniejsze środki, światowy rynek farmaceutyczny wart 600 bilionów dolarów aż kipi od korupcji i chciwości.

        Lekarze i pacjenci potrzebują solidnych naukowych dowodów, by podejmować trafne decyzje. Tymczasem firmy farmaceutyczne fałszują wyniki badań własnych leków, wyolbrzymiają pozytywne wyniki, a niekorzystne dane zamiatają pod dywan.. Przemysł farmaceutyczny sponsoruje lekarzy, edukuje pielęgniarki, instruuje pacjentów. A efekt jest nieunikniony: cierpią pacjenci, którym się szkodzi zamiast ich leczyć. W takiej sytuacji gdy rozum został uśpiony chęcią zysku budzą się demony. Krucjata antyszczepionkowa to skutek działań lobbystów. Pierwszą reakcją obronną – czy słuszną rzecz dyskusyjna. Raz po raz przez świat przelewają się fenomenalne terapie na wszystko „preparat torfowy prof. Tołpy” na raka. Słynni bioenergoterapeuci jak Harris czy oczy które leczą przez telewizor czyli Kaszpirowski. Wyzywanie od przeciwników szczepień od idiotów i odmawianie im prawa do swojego zdania, zamykanie ust w dyskusji za pomocą sądów (Alfie Evans) wzmaga podejrzliwość a już tych poszkodowanych przez szczepienia w szczególności. Brat przyrodni mojej żony w latach 50 zmarł po podaniu szczepionki na dyfteryt. Zakończę jednym z praw Murphiego gdy już nie ma innego wyjścia ludzie zachowują się racjonalnie. Skoro ja się zaszczepię to co mnie obchodzi inny który się nie zaszczepi, więcej asertywności.

        • Maria WANKE-JERIE pisze:

          Obowiązek szczepień to nie wymuszanie dbałości o zdrowie dzieci, ale troska o zdrowie publiczne. Jeśli zaszczepionych dzieci będzie mniej niż 95 proc. grozi epidemia. Jak zniesiemy obowiązkowe szczepienia odsetek szczepionych dzieci spadnie do poziomu 85 proc. To wiadomo z badań opinii publicznej. Wolność jednostki nie może zagrażać bezpieczeństwu publicznemu. Wydawało mi się, że to jest oczywiste, dlatego nawet o tym nie pisałam.

          • marwiac2@poczta.onet.pl' Mariusz Wiącek pisze:

            Skąd te dane? W UK bez obowiązku szczepień 90% jest zaszczepionych powinna tam być chroniczna epidemia! W Polsce 85% dzieci się szczepi.

      • rydz@kalisz.mm.pl' Jerzy Rydzewski pisze:

        Dr Andrew Wakefield ,a prawda znana obecnie:
        ,,W jednym z wywiadów, Deer otwarcie powiedział, że za jego oszczerczy artykuł
        otrzymał 10 000 funtów. Miał zlecenie na napisanie czegoś skandalicznego i dużego.
        Napisał. Płatne zadanie wykonał. Motyw był wystarczający.
        Artykuł ten ukazał się w gazecie „The Sunday Times” należącej do rodziny
        Murdochów. Syn Ruperta Murdocha, James Murdoch był przełożonym Deer-a, a
        jednocześnie był dyrektorem farmaceutycznego giganta GlaxoSmithKline, jednego z
        największych na świecie producentów szczepionek. Przypadek?
        Zadaniem Jamesa Murdocha było : chronić wizerunek medialny GlaxoSmithKline.
        Zadanie zostało wykonane.
        Przypomnę – w tym czasie, dr Andrew Wakefield był znanym, cenionym,
        niekwestionowanym, wiarygodnym naukowcem, autorem nowatorskich prac
        naukowych publikowanych w periodykach medycznych o największej wiarygodności.”

        https://static1.squarespace.com/static/57698667d2b8574e2db7710a/t/5958fac43e00bea5c5ffe046/1499003590049/Kompleksowe+wyjaśnienie+dotyczące+dra+Wakefielda.pdf

        • rydz@kalisz.mm.pl' Jerzy Rydzewski pisze:

          Dr Andrew Wakefield , jaka prawda?
          Fragment filmu „Selective Hearing, Brian Deer and the GMC”, w którym matka jednego z autystycznych dzieci (rodzic nr 11 z artykułu w „The Lancet”) czyta list otwary do Generalnej Rady Medycznej (GMC), który został wysłany w poniedziałek, 22 grudnia 2008r. Żaden rodzic nie wniósł nigdy skargi na doktora

          https://www.cda.pl/video/7335095d

  23. alokazja@poczta.fm' IzaM pisze:

    Z całym szacunkiem, ale wg mnie nie jest wcale tak mało negatywnych skutków poszczepiennych tylko lekarze wcale nie garną się by je zgłaszać. Jednak z pewną dozą ostrożności podchodzę również do informacji w ulotkach o tym jak często występują niepożądane skutki szczepień. Natomiast antyszczepionkowcy często podnoszą kwestie przeładowania kalendarza szczepień zwłaszcza w okresie noworodkowym i niemowlęcym czyli wtedy gdy system immunologiczny dziecka jest najsłabszy.

  24. rydz@kalisz.mm.pl' Jerzy Rydzewski pisze:

    „Przymus szczepień a prawo obywateli do decydowania o swoim zdrowiu” – sugestie i spostrzeżenia specjalisty pediatrii i rehabilitacji dr n.med. Doroty Sienkiewicz.
    – Powikłania poszczepienne
    – Bezpieczeństwo szczepień
    – Choroby neurologiczne
    – Rozwój i badania układu immunologiczny
    – Bariera krew mózg
    – Porównanie kalendarzy szczepień innych państw
    – Autyzm
    – Rtęć
    – Dr Andrew Wakefield
    – Prof. John Walker-Smith
    – Skuteczność szczepień
    – Zgony po szczepieniach
    – Choroby przewlekłe
    – Alergie
    – Cukrzyca
    – Choroby autoimmunologiczne
    https://www.youtube.com/watch?v=ZFgC3osuctA

  25. rydz@kalisz.mm.pl' Jerzy Rydzewski pisze:

    Wypowiedź dwóch lekarzy pediatrów. Lekarza z 32-letnim doświadczeniem (ojca 10 dzieci) i lekarki z 24-letnim doświadczeniem. Wśród lekarzy biorący udział w marszu „Międzynarodowego Protestu Przeciwko Przymusowi Szczepień”, który odbył się 2 czerwca 2018 w Warszawie
    https://www.youtube.com/watch?v=9isEaDEGJJ8&index=16&list=RDemDHCoHEnSU

  26. rydz@kalisz.mm.pl' Jerzy Rydzewski pisze:

    Firma Merc producent leku Vioxx, który spowodował zgony 50tys , musiał znaleźć nową dojną krowę i niestety znalazł tę krowę w postaci szczepionki, która jest oferowana dzieciom, aby zapobiegać chorobom, przeciwdziałać chorobom wenerycznym
    https://www.youtube.com/watch?v=emDHCoHEnSU

  27. rydz@kalisz.mm.pl' Jerzy Rydzewski pisze:

    POLECAM
    Konferencja z inicjatywy dr Jarosława Sachajko dotycząca szczepień. Początkowo miała odbyć się w Sejmie. Plan poniżej:
    PLAN KONFERENCJI
    – Wykład dr Judy Mikovits [„Bezpieczeństwo szczepionek – z
    punktu widzenia biologa molekularnego” – wyjątkowo inspirujący,
    ale i szokujący zarazem!]
    – Wykład prof.zw. dr hab.n.med. Rudolfa Klimka [Medycyna
    informacyjna].
    – Wykład prof. dr hab. Nadziei Dreli [Immunologiczne aspekty
    szczepień].
    – Wykład dr n. med. Doroty Sienkiewicz [Porównanie dzieci
    szczepionych i nieszczepionych]

    https://www.youtube.com/watch?v=4ShsWjdVL04&index=15&list=RDemDHCoHEnSU

  28. rydz@kalisz.mm.pl' Jerzy Rydzewski pisze:

    Zdaniem dr Mikovits retrowirusy tra­fiły do krwi ludzi poprzez zanieczyszczo­ne szczepionki i sięga to okresu prób ze szczepionką przeciwko polio w latach 1930. (to właśnie wtedy zarejestrowano pierwsze przypadki zespołu przewlekłe­go zmęczenia i autyzmu).

    Problem retrowirusów nasilił się w latach 1970. wraz z rozwojem nowych szczepionek i lekarstw. Wprowadzenie GMO również mogło odegrać w tym rolę. Retrowirusy pozostają uśpione, dopóki nie zostaną uaktywnione przez zaburzenie odporności, do czego może dojść wskutek zakażeń, szoku, traumy, rozregulowania gospodarki hormonal­nej, a także kontaktu z GMO, glifosatem i innymi toksynami środowiskowymi.
    https://wolna-polska.pl/wiadomosci/wstrzasajace-ostrzezenie-w-sprawie-bezpieczenstwa-szczepionek-2018-06

  29. rydz@kalisz.mm.pl' Jerzy Rydzewski pisze:

    Wydawnictwa zwane „naukowymi”, cała praktyka badań naukowych – są skorumpowane od początku do końca. Szczególnie dotyczy to szczepionek, gdzie po latach i bardziej rzetelnych analizach okazuje się, że nie tylko powodują skutki uboczne, ale przede wszystkim – przed niczym nie chronią.

    Dlatego gdy w internecie zobaczycie argument typu: „wszystkie badania naukowe wskazują na to, że szczepionki są bezpieczne” – miejcie na uwadze to, że żadne czasopismo „naukowe” nie opublikuje badania, którego wyniki są sprzeczne z interesami ich sponsorów, czyli korporacji farmaceutycznych.
    http://www.klubinteligencjipolskiej.pl/2015/02/dr-jerzy-jaskowski-korupcja-i-oszustwa-w-medycynie-akademickiej-to-kamien-wegielny-tej-medycyny-a-nie-marginalne-wynaturzenie/

  30. rydz@kalisz.mm.pl' Jerzy Rydzewski pisze:

    Warto się zapoznać z tym dokumentem i korzystać z niego. W żadnym wypadku nie można dać się sterroryzować agentom karteli farmacji i szczepić dzieci wbrew własnym przekonaniom, bo to może oznaczać trwale kalectwo lub śmierć dzieci. Zmuszanie do szczepień przypomina praktyki hitlerowców w obozach zagłady, gdzie „dezynfekowano” ludzi cyklonem.
    http://www.klubinteligencjipolskiej.pl/2015/05/prof-maria-majewska-pytania-do-lekarza-zanim-zaszczepisz-dziecko/

  31. krzysiek.kala@gmail.com' Krzysiek pisze:

    Nie zajmuję się opisywana tematyka, dlatego nie zamierzam wchodzić w spór merytoryczny. Moja uwaga dotyczy jedynie ogólnie pojętego „sposobu” dyskusji (bez dyskusji) jaki obserwuję. Oto jedna strona wydaje się mówić: „Zawarty w klockach hamulcowych azbest jest trujący.” Na co odpowiada druga strona: „Jadąc samochodem bez hamulców nie tylko narażacie się na wypadek, czy nawet śmierć, ale stanowicie poważne zagrożenie dla innych uczestników ruchu.” Inżynierowie poradzili sobie z tym problemem tworząc klocki samochodowe bez dodatku azbestu.

  32. rydz@kalisz.mm.pl' Jerzy Rydzewski pisze:

    Szczepionki przeciw pneumokokom doprowadziły do pojawienia się zmutowanych odmian bakterii, które wywołują choroby odporne zarówno na szczepienia, jak i na antybiotyki.
    (http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/20833694 ; http://www.abc.net.au/worldtoday/content/2010/s2816659.htm …; http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/19935445 ; http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/19366365 ;
    http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC3067355/).

  33. rydz@kalisz.mm.pl' Jerzy Rydzewski pisze:

    Taka sytuacja:
    LS23 marca 2018 08:25
    Kilka dni temu parze niewolników przyszło na świat młode. Wbrew nakazom właściciela niewdzięczni niewolnicy nie pozwolili służbom medycznym na wykonanie na młodym niewolniku zabiegów ustalonych przez właściciela. Wykorzystując zaufanie szpitalnych nadzorców niewolnicy ukradli młode i uciekli ukrywając się w nieznanym miejscu. W kryjówce nagrali film, w którym bezczelnie twierdzą, że to oni będą decydować o losie swojego szczenięcia. Oburzony właściciel słusznie nakazał swoim nadzorcom rozpoczęcie akcji poszukiwawczej zbuntowanych niewolników.
    Na ziemi pomorskiej trwa wielka obława. Na rozjazdach dróg rozstawiono patrole nadzorców, którzy sprawdzają wszystkie pojazdy innych niewolników poruszajacych się po duktach. Prawa właściciela muszą być rygorystycznie przestrzegane bo niezależnie od tego pojedynczego przypadku brak jego egzekucji może być złym sygnałem dla reszty niewolników. Może im bowiem przyjść do głowy, że też mogliby stanowić władzę rodzicielską wg. uznania nad swoimi szczeniętami.
    Na straży praw właściciela stanęły też w zwartym szeregu wszystkie merdia niezależnie od swoich barw. Wszyscy ludzie postępu rozumieją bowiem, że niewolnikom nie wolno popuszczać. Bo jak się rozbestwią to mogą wystąpić przeciwko właścicielowi.
    A na to właściciel niezależnie od tego, która rodzina sprawuje aktualnie władzę nie może przecież pozwolić.
    Leszek Samborski

  34. Maria WANKE-JERIE pisze:

    Rodzice i ich dzieci nie żyją na wyspie, ich decyzje mają wpływ na innych. Wolność wyboru dla rodziców oznacza narażenie innych – dzieci i dorosłych. Obowiązek szczepień wynika z odpowiedzialności za zdrowie publiczne.

  35. Małgorzata Wanke-Jakubowska pisze:

    Dziękuję za wyjątkowo duże zainteresowanie podjętym przeze mnie tematem, choć liczne komentarze, które tu się pojawiły, dotyczyły raczej nie mojego tekstu, ale toczącego się sporu pomiędzy zwolennikami i przeciwnikami obowiązkowych szczepień. Dziwna była ta niby dyskusja, gdyż zwłaszcza jeden z komentatorów w niewielkim stopniu odnosił się do tekstu, ale zasypywał nas różnorodnymi linkami z artykułami i nagraniami wystąpień (któż dałby radę to wszystko przeczytać i odsłuchać). I jeszcze to porównanie do hitlerowców, którzy „dezynfekowali pacjentów cyklonem” lub określenie zobowiązanych do szczepień jako niewolników. Celnie to podsumował pan Krzysiek w stwierdzeniu, że to była dyskusja bez dyskusji.
    Moja siostra zwracała natomiast uwagę na to, że wolność wyboru dla rodziców oznacza narażenie innych – dzieci i dorosłych. Obowiązek szczepień wynika bowiem z odpowiedzialności za zdrowie publiczne.
    Kalendarz szczepień obowiązkowych i jednocześnie bezpłatnych ustalany jest każdego roku. Postęp nauki sprawia, że pojawiają się nowe leki i nowe możliwości leczenia chorób, wobec których do tej pory medycyna była bezradna. Dotyczy to także szeroko pojętej profilaktyki, a więc i szczepień ochronnych. W 2017 roku listę obowiązkowych szczepień rozszerzono o szczepionki przeciw pneumokokom (wcześniej były odpłatne i część rodziców, których było na to stać, dobrowolnie decydowała się zaszczepić swoje dzieci). Na wpisanie w kalendarz szczepień czekają kolejne, m.in. przeciwko rotawirusom, HPV, ospie wietrznej czy meningokokom, które w przyszłym roku będą nadal odpłatne (jedynie dzieciom do trzeciego roku życia przebywającym w żłobkach lub innych placówkach opiekuńczych przysługuje nieodpłatne szczepienie na ospę wietrzną). Zalecane i odpłatne są szczepienia przeciw grypie i kleszczowemu zapaleniu mózgu.
    Państwo ze środków publicznych wydaje spore sumy na finansowanie profilaktykę zdrowotną, w tym na obowiązkowe szczepienia. Ta psychoza, jaką wywołano szerzeniem hiobowych wieści o poszczepionkowym autyzmie, sprawia, że coraz liczniejsza grupa rodziców uchyla się od szczepienia dzieci, zamiast chwalić służbę zdrowia za ochronę przed chorobami. Podważenie zaufania do nauki, do państwa, do służby zdrowia sprawia, że ludzie łatwiej uwierzą szarlatanom niż lekarzom i naukowcom. Ubolewam z tego powodu.

    • marwiac2@poczta.onet.pl' Mariusz Wiącek pisze:

      Ja się przebiłem przez ten gąszcz linków i przeczytałem. Ni oglądam nagranych wideo – bo zajmują czas to co jest wypowiedziane przez 30 minut ja czytam w 10. Zapytam jeszcze raz. Jak dzieci zaszczepione mogą się zarazić od niezaszczepionych. Gdy obywatel zaszczepiony na gruźlicę zetknie się z prątkującym imigrantem z kraju gdzie nie występują obowiązkowe szczepienia to ma wystąpić masowa epidemia? Tego argumentu nie potrafię zrozumieć.

  36. marwiac2@poczta.onet.pl' Mariusz Wiącek pisze:

    Tak na podsumowanie tej dyskusji dobry tekst Rafała Ziemkiewicza – zgodny z moimi odczuciami. Protest przeciwko szczepionkom to odrzucenie dyktatu elit. Co wy drunie tam wiecie, my lekarze, farmaceuci, prawnicy lepiej wiemy. Jestem ciekaw czy teza że szczepionki odrzucają młodzi wykształceni z dużych miast jest prawdziwa. Polecam Tekst https://fakty.interia.pl/opinie/ziemkiewicz/news-szczepienia-czyli-bunt-nas,nId,2646523

    • J.kuc@promdock.eu' Ziele na kraterze pisze:

      Rzeczywiście dobry tekst RAZ-a stanowiący najlepsze podsumowanie tej dyskusji nie tylko tu ale też na tt

      • Maria WANKE-JERIE pisze:

        „Nie chcę się wypowiadać co do meritum sporu, obie strony mają w nim argumenty, z którymi skłonny jestem się zgodzić” – napisał Rafał Ziemkiewicz w cytowanym artykule, co oznacza równy dystans do zwolenników i przeciwników obowiązkowych szczepień. Więcej, z tego tekstu wyczytać można wyraźną sympatię do antyszczepionkówców, którzy są – zdaniem RAZ-a, częścią buntu antyestablishmentowego. Temu służy chwyt retoryczny polegający na zamianie mas na nas, czyli nie bunt mas, ale bunt nas. Mam ochotę krzyknąć, że nie jest to mój bunt. Tekst RAZ-a to wynoszenie na piedestał niekompetencji, hołubienie uprzedzeń i lęków. Nie podoba mi się tekst Ziemkiewicza, nie akceptuję jego radości z buntu przeciw autorytetom naukowym.
        Zaznaczam, że nie jestem lekarzem, nie mam lekarzy w rodzinie, ani nikogo, kto współpracuje z koncernami farmaceutycznymi. Jestem z wykształcenia matematykiem i staram się analizować informacje także pod kątem tego czy wyniki badań mogą być uznane za wiarygodne. Nie mogą być za takie uznane badania wykonane przez brytyjskiego byłego lekarza gastroenterologa Andrew Wakefielda i opublikowane 20 lat temu. Ciekawe, że ten hochsztapler pozbawiony prawa zawodu może być autorytetem, a inni badacze wykonujące eksperymenty na reprezentatywnych próbach i wielokrotnie powtarzane przez innych uczonych – nie.
        Autorytety są nam potrzebne, bo przecież każdy z nas nie może znać się na wszystkim. Lepiej gdy zawierzy autorytetom niż szarlatanom.
        Niedawno przekonywałam córkę mojej znajomej, że powinna zaszczepić swoje dziecko, na które długo czekała i o które szczególnie się troszczy. Dlatego nie szczepi, wyszukując różne preteksty, aby odroczyć termin obowiązkowych szczepień. Żadne racjonalne argumenty nie potrafiły jej przekonać. Skończyło się to oczywiście tym, czym powinno – dziecko w wieku trzech lat zachorowało na szkarlatynę. Bardzo ciężko się przechorowało. Dobrze, że nie było powikłań. Piszę to ku przestrodze. A podsumowaniem dyskusji niech będzie artykuł dr Jennifer Raff, która jest bologiem i antropologiem na Wydziale Antropologii University of Texas w Austin w USA
        https://wszystkoconajwazniejsze.pl/jennifer-raff-cala-prawda-o-szczepionkach/

  37. gacek.mw@gmail.com' gacek pisze:

    1. Nie zawsze szczepienie jest stuprocentowo skuteczne. Mechanizmy odporności nie są zero-jedynkowe, są ludzie u których mimo szczepienia nie dochodzi do wytworzenia się odporności, są tacy którzy zyskują tylko odporność częściową
    2. Jest pewna pula ludzi której (choćby ze względu na ciężkie niedobory odporności) szczepić nie można
    Obie te grupy korzystają z tzw „odporności zbiorowej”, czyli z tego, że obecność patogenu w populacji jest znikoma i ryzyko infekcji minimalne. W momencie upowszechnienia się patogenu te grupy stanowią potencjalny rezerwuar dla możliwej epidemii

  38. smok@smok.pl' Smok Eustachy pisze:

    Matematycznie:
    Otóż używacie kwantyfikatora ogólnego, czyli dużego, czyli dla każdego. W tej konkretnej sytuacji: każda szczepionka działa, jest bezpieczna itp. I to nie tylko każda, która istnieje teraz ale i każda, która powstanie kiedyś i w ogóle każda możliwa szczepionka.

    Pomijam już, że brodawczak falsyfikuje takie stanowisko to nie ma żadnych danych o szczepionkach nieistniejących, nie można zatem uznać takiego stanowiska za udowodnione.

    2. Przepis o obowiązku szczepienia nie dotyczy tylko szczepionek już istniejących, ale wszystkich.. jakie mogą być wprowadzone. Ze skuteczności polio nie wynika wniosek o wprowadzaniu obowiązku brodawczaka

  39. J.kuc@promdock.eu' Ziele na kraterze pisze:

    Pani Mario ,
    Dwie sprawy:
    1.Zupełnie inaczej odczytałem tekst RAZ-a -nie jako pochwale glupoty/ignorancji a raczej zmierzch autorytetów na które same sobie zapracowany będąc umoczone w różne niejasne sprawy .Nie ma już prof. Wilczorow (no może na palcach 1? można policzyc) , Dziś medycyna to zyliardy USD z interesami ,przemilczeniami i całym bagażem przywar normalnego businessu -romantyczne pojęcie służby (medycyny) dawno przeminelo.
    Podłożem ,wielokrotnie o tym pisano m.Inn Pan Wiącek, jest nieufność i nie jest to wyraz glupoty! Ta nieufność to wyraz zagubienia i „spauperyzowania moralności intelektualnego (może za duże slowo) większości zawodów „służby ” jak (nauczyciele , medycy etc.
    Trawestujac słynne zdanie św. JPII , tekst RAZ-a to przyczynek do wołania „niech zstapi duch św i odnowi elity/autorytety tej ziemi” bo ich nie ma a patrząc na tych co są to sempiterne ściska
    2. Pani aparat analityczny z pewnością jest bez zarzutu pod względem wnioskowania logicznego ,lecz ma się ni jak do oceny wartości danych i przeslanek wiec jest średnio pomocny w dochodzeniu do prawdy
    I na koniec , większość z tych z którymi rozmawiałem na tema szczepionek ma duże pretensje o KWALIFIKACJE do szczepionek a nie do nich samych. To leży zdaniem moich rozmówców i o tym kiedyś pisałem na tt -brak procedur

    • MWJ pisze:

      Gdy ludzie przestają wierzyć w Boga zaczynają wierzyć w cokolwiek – tarota, horoskopy, wróżby czy inne gusła. Jak przestają ufać autorytetom naukowym zaczynają wierzyć znachorom czy różnego rodzaju szarlatanom. A przede wszystkim swoim lękom. Strach usypia rozum. Dlatego jak nieszczepione dziecko zachoruje na ciężką zakaźną chorobę to nie jest kara za głupotę tylko konsekwencja. Nie ma powodu, aby uogólniać na wszystkich uczonych faktu, że niektórzy sprzeniewierzyli się swemu powołaniu. Już to uogólnienie jest nieuprawnione. I nie ma co tego usprawiedliwiać.

  40. Rz-mwj pisze:

    Polecam wszystkim wątpiącym w skuteczność szczepień bądź snującym jakieś spiskowe teorie spokojny głos szfa GIS Jarosława Pinkasa
    http://www.dziennik.pl/amp/583298,gis-szczepienia-sa-dobrodziejstwem-teorie-ich-przeciwnikow-to-szarlataneria.html?utm_source=dlvr.it&utm_medium=twitter&__twitter_impression=true
    Stawia on na cierpliwe wyjaśnisnie i edukowanie ludzi.

  41. jacek.kozbial@live.com' Jacek pisze:

    Polska to jest eldorado dla firm farmaceutycznych dzięki wyjątkowo przekupnym lekarzom i urzędnikom. W Polsce jest kilka razy więcej szczepionek obowiązkowych niż zalecanych na zachodzie. Za chwilę będzie przymusowa szczepionka na kichnięcie do podania w 30 minut od narodzenia. Ludzie, Polacy, nie są idiotami i wiedzą, że pewne szczepionki są konieczne. Natomiast sprawa się toczy o niekontrolowane ugruntowanie się na rynku szczepień przez firmy farmaceutyczne. Proszę mi powiedzieć jakie muszą być zyski firm farmaceutycznych skoro rok w rok na reklamę w Polsce wydają po kilka miliardów złotych?
    Czy poza Polską tak łatwo można kupić leki bez recepty? Na każdej stacji paliw, w każdym sklepie z prasą w dowolnych niekontrolowanych ilościach. A TV 90% reklam to firmy farmaceutyczne. No i biznes się kręci kosztem zdrowia i życia Polskich obywateli, których nikt nie chroni, bo decydenci muszą napchać swoje kieszenie.

    • Maria WANKE-JERIE pisze:

      Ale szczepionki, które są dopuszczone do obrotu w Polsce, należą do preparatów najlepiej zbadanych spośród wszystkich preparatów farmaceutycznych. Proces produkcji jednej serii trwa wiele lat, a kontrola jakości stanowi aż 70 proc. całego tego procesu. Są lekami najbezpieczniejszymi z dostępnych. Ruch antyszczepionkowy ma swój początek w oszustwie Andrew Wakefielda, który usiłował przekonać, że szczepionka przeciw odrze powoduje autyzm, bazując na zbieżności w czasie obowiązku szczepień z występowaniem objawów autyzmu. Jego praca, którą w 1998 r. opublikował w „The Lancet” opierała się na badaniu zaledwie 12 dzieci. Wakefield dowodził, że u ośmiorga z nich wystąpił związek między szczepieniem a wystąpieniem pierwszych objawów autyzmu. Problem w tym, że troje z badanej dwunastki… w ogóle nie miało autyzmu, a u większości z pozostałych dzieci pierwsze objawy autyzmu wystąpiły przed podaniem szczepionki. Do tego okazało się, że grupa badanych dzieci nie była dobierana bezstronnie. W ich doborze Wakefieldowi pomagała jedna i tę sama organizacja JABS, która zrzeszała rodziców procesujących się z firmami farmaceutycznymi. Dodatkowego smaczku całej sprawie dodaje fakt, że organizacja JABS nie tylko pomagała Wakefieldowi dobierać dzieci do badań, lecz także… finansowała jego badania.

      Sąd, opierając się na niezależnych ekspertyzach naukowych, uznał, że badania były prowadzone w nieprawidłowy, tendencyjny sposób, a wnioski były naginane do wcześniejszej tezy.
      Podczas procesu sądowego (bo Wakefield stanął przed sądem) wyszło na jaw, że autor sensacyjnego odkrycia, wykorzystując podważone przez swoją pracę zaufanie do ogólnodostępnych szczepionek, planował rozpocząć produkcję leków immunologicznych i nowej szczepionki przeciw odrze. Po wyroku plany biznesowe się rozmyły, a chirurg Wakefield został pozbawiony praw do wykonywania zawodu.

      Naukowcy z różnych ośrodków wielokrotnie powtarzali badania w tym kierunku, jednak nigdy nikomu nie udało się potwierdzić zależności między szczepionką a autyzmem. W 2002 roku amerykańskie władze sanitarne wraz z duńską rządową agencją Danish Medical Research Council, przeprowadziły badania, obejmujące prawie pół miliona dzieci do lat 7, które miały wyjaśnić, czy występuje zależność między szczepionkami przeciw odrze a autyzmem. Żadnego związku nie wykryto.
      Dlaczego ludzie chętniej wierzą szarlatanom niż rzetelnym naukowcom? Nie wiem.

      • aleksandra.rashid@gmail.com' Ola pisze:

        może dlatego, ze zbyt często rzetelni naukowcy okazują się uwikłanymi w układy z lobbystami i ogromne pieniądze? albo ci rzetelni naukowcy nie chca pozwolić innym naukowcom/lekarzom na badanie „ich pacjentów” – czyżby w obawie, co oni znajdą?
        bardzo przezyłam historię Alfiego Evansa (jeden z moich przedmówców pisał na ten temat, nie odniosła się Pani), nei potrafię zrozumeić takiego zachowania lekarzy, którzy rzekomo mają na celu dobro pacjenta
        ergo – zaufanie do w/w spada do zera
        zbyt dużo różnych badań okazało się piotem spreparowanymi dokumentami, niestety

        a co do samych szczepionek i ich przebadania – może jeden konkretny produkt się bada, ale nikt nie bada skutków kompotu z wszystkich wstrzykiwanych preparatów, o to walczą ruchy tzw antyszczepionkowe
        dawne szczepionki przeciwko polio czy odrze nie były kojarzone z pięcioma innymi substancjami czynnymi

Skomentuj Jerzy Rydzewski Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *