Dzień Mężczyzn

Całkiem niepostrzeżenie przeszedł tegoroczny 10 marca obchodzony w Polsce jako Dzień Mężczyzn. Wiedzieli Państwo? Ciekawe, ilu panów przyjęło życzenia z okazji swego święta? Czy to święto przyjmie się i zadomowi się w naszych, polskich rytuałach, jak zaadoptowane zza oceanu Walentynki? Wszak i Dzień Ojca i Dzień Chłopaka (tak, jest i takie święto) przechodzą prawie niezauważane. Może o równouprawnienie powinni walczyć mężczyźni, a nie kobiety. I to nie jest żart, piszę to całkiem serio.

Tradycja świętowania Dnia Mężczyzn jest bardzo świeżej daty, zapoczątkowana została bowiem niespełna 20 lat temu, 19 listopada 1999 roku w Trynidadzie i Tobago, przy wsparciu Organizacji Narodów Zjednoczonych. Przemawiając w imieniu UNESCO Ingeborg Breines, dyrektor programu Kobiety i Kultura Pokoju, uznała, że to świetny pomysł, który będzie symbolem równowagi płci.

Międzynarodowy Dzień Mężczyzn obchodzony jest oficjalnie 19 listopada przez 17 krajów, w tym tylko sześć europejskich (Włochy, Węgry, Wielka Brytania, Malta, Irlandia i Holandia), a także m.in. USA, Kanadę, Australię, Chiny, Indie…

W Polsce nie utrwaliła się tradycja obchodzenia tego święta. Od niedawna podjęto próbę jego wdrożenia 10 marca w nawiązaniu do obchodzonego tego dnia w Kościele katolickim wspomnienia 40 Świętych Męczenników z Sebasty. A więc zupełnie inny kontekst i kompletnie inne odniesienie. Dodatkowo, w Polsce 30 września obchodzony jest Dzień Chłopca, a nie ma Dnia Dziewczyny, co też warto zauważyć w kontekście równouprawnienia.

Dla przypomnienia, obchody Dnia Kobiet sięgają początków ubiegłego wieku, święto ustanowione zostało w 1910 roku przez Międzynarodówkę Socjalistyczną w Kopenhadze, a więc o równouprawnieniu świętowania przedstawicieli jednej płci mowy nie ma.

No więc żarty na bok. Dzień Mężczyzn, który nam się w ubiegłą niedzielę przydarzył, skłania do refleksji nad współczesnym rozumieniem męskości w świecie całkowitego pomieszania znaczeń w temacie płci. Co rozumiemy pod pojęciem męskiego mężczyzny, kiedy jest on zniewieściały i jak to z tą męskością dziś jest.

„Gdzie ci mężczyźni, prawdziwi tacy, orły, sokoły, herosy!? Gdzie ci mężczyźni na miarę czasów, gdzie te chłopy!?” – śpiewała przed laty Danuta Rinn. Jacy to są dziś ci herosi prawdziwi tacy?

Równouprawnienie, przejmowanie przez panie wielu męskich kiedyś zawodów, takich jak księgowy, adwokat, lekarz, farmaceuta…, ich ambicje, niezależność, pragnienie samorealizacji sprawiły, że panowie się wycofują, nastąpiła feminizacja niektórych zawodów, a panowie abdykują też ze swojej tradycyjnej roli głowy rodziny. Rola mężczyzny jest, a może raczej powinna być, inna niż kobieca.

Męskość mężczyzny to odpowiedzialność, opiekuńczość, solidność, honor. Mężczyzna powinien być szarmancki wobec pań, grzeczny i uprzejmy. Silny nie tyle fizyczną siłą, co intelektem i charakterem. Czy niezależne, ambitne kobiety chcą takich mężczyzn? Czy nie nastąpiła jakaś swoista zamiana ról?

Chcą raczej widzieć w mężczyźnie idealnego kochanka, ale też osobę, która przejmuje większość najbardziej uciążliwych domowych obowiązków – zakupy, sprzątanie, pranie, prasowanie, opieka nad dziećmi, pilnowanie przy lekcjach, odwożenie na zajęcia pozaszkolne, ale także remonty, koszenie trawnika i wiele, wiele innych. Kobieta natomiast ma się realizować, a mężczyzna musi jej to zapewnić. Nie dziwne, że wielu mężczyzn nie potrafi temu sprostać, boją się trwałych związków, odwlekają decyzję o małżeństwie. Bo i w sprawach rozwodowych (a pozwy w większości składają kobiety) pozycja mężczyzny jest nieporównanie gorsza. Niezwykle rzadko, tylko w wyjątkowych wypadkach, sąd przyznaje dzieci ojcu. Mężczyzna zostaje często z alimentami, ograniczonymi kontaktami z dziećmi, bywa, że i bez mieszkania. W tych sprawach nie ma równouprawnienia.

Może najwyższy czas nie tyle świętować Dzień Mężczyzn, co zastanowić się, czy mówiąc o równouprawnieniu, nie należy myśleć o zagrożonych prawach męskiej części naszej populacji.

A z okazji niedawnego święta, warto zauważyć, że 10 marca na Twitterze pojawiło się aż 160 wpisów z hashtagiem #DzieńMężczyzny. Skromnie, ale jednak męskie święto zostało zauważone.

Przytoczę kilka z nich:

Z okazji liturgicznego wspomnienia 40 męczenników z Sebasty, obchodzonych również, jako #DzieńMężczyzny  życzymy wszystkim naszym obserwującym dużo miłości, radości i słodkości. Niech Wam Pan Bóg błogosławi na wszystkich Waszych drogach.

W kościele obok mnie usiadła Rodzina;Tato,2 synów, Mama. Uklękli i zanurzyli się w modlitwie. Następnie usiedli, a Tato swoim silnym ramieniem objął synów. Z okazji #DzieńMężczyzny życzę wszystkim dżentelmenom doświadczenia pięknego Ojcostwa, bo to szczyt i pełnia męskiej dojrzałości.

#DzieńMężczyzny Świat potrzebuje Waszej siły, odwagi i odpowiedzialności. W Dniu Mężczyzny życzymy Wam błogosławieństwa.

Pojawił się nawet rymowany tweet:

Panowie, bądźcie zawsze mężni, silni i zdrowi, stawiać czoła wyzwaniu każdemu gotowi. Niech radość z lic Waszych nie znika i nie przeraża codzienna damska panika 🙂 Wszystkiego najlepszego 😉 #DzieńMężczyzny

Dołączam się do tych życzeń i wszystkim Wspaniałym Panom, spóźnione, ale bardzo szczere życzenia, abyście byli mężni i odpowiedzialni, opiekuńczy i czuli, męscy męską dobrocią.

Wszystkiego najlepszego!

Małgorzata Wanke-Jakubowska

Absolwentka Uniwersytetu Wrocławskiego, z wykształcenia matematyk teoretyk, specjalista public relations, przez 27 lat była pracownikiem Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu i przez 18 lat rzecznikiem prasowym tej uczelni. Po studiach pracowała w Instytucie Matematycznym Uniwersytetu Wrocławskiego na stanowisku naukowo-dydaktycznym; jej zainteresowania naukowe dotyczyły algebry ogólnej.

Możesz również polubić…

23 komentarze

  1. a.d.zysk@gmail.com' Artur Zysk pisze:

    Dzień kobiet, dziecka, mężczyzny, psa, kota, uśmiechu, uprzejmości…
    Dzień, dzień, dzień za dniem… można tak w nieskończoność aż życia zabraknie.
    A w tym wszystkim zapomnieliśmy o człowieczeństwie, o nas samych. Zapomnieliśmy jak żyć życiem, a nie z dnia na dzień. Powoli zapominamy o normalności…

  2. kadras1975@gmail.com' Mariusz pisze:

    Co do rozwodów. Zazwyczaj sędzia to kobieta, obok siedzą kobiety. Protokołuje kobieta. Ba, w sprawach o ojcostwo bez zgody matki nie można badań genetycznych zrobić które temat rozstrzygną. Babski sąd :).

  3. rafal.kubara@interia.pl' Rafał Kubara pisze:

    Uważam wprowadzanie dnia mężczyzny za zupełnie niepotrzebne ( i raczej skazane na niepowodzenie) Za to dyskusja o roli mężczyzn w rodzinie i społeczeństwie, o pożżądanych cechach mężczyzny jest moim zdaniem wskazana. Zachęcam. Tradycyjnie panie mają pierwszeństwo

  4. ewama7@wp.pl' Ewa pisze:

    jako zdeklarowana feministska uznaje w pelni ze mezczyzni bywaja tez dyskryminowani zwlaszcza gdy po rozstaniu chodzi o opieke nad dziecmi.

  5. Garibaldi11@wp.pl' Garibaldi pisze:

    Chciałem to samo napisać. Zawracanie głowy.

  6. Małgorzata Wanke-Jakubowska pisze:

    Ciekawy komentarz do tego tekstu wpisał na Twitterze Wojciech Batug, podpisujący się nickiem @Gutab:

    Bycie mężczyzną to trudne zadanie wpisane w nasze geny: „to odpowiedzialność, opiekuńczość, solidność, honor” odwaga i nawet walka, niezbędny wkład w stworzenie, wspólnie z kobietą i jej kobiecością – rodziny.

    • rafal.kubara@interia.pl' Rafał Kubara pisze:

      Celna uwaga: odpowiedzialność, opiekuńczość, solidność, honor są wpisane w męskie geny, zasadniczo niezależne od kultury, widoczne już u społeczeństw pierwotnych. Stąd w przypadku nieodpowiedzialności można mówić o deGENeracji

  7. Maria WANKE-JERIE pisze:

    Ciekawy temat, dla którego #DzieńMężczyzn jest tylko pretekstem. Narzekamy, my kobiety, że mężczyźni są mniej męscy, niż kiedyś. Uważam, że to przede wszystkim wina pań. Nie zapomnę słów znajomej, której mąż realizował się w polityce, a ona mu wiernie towarzyszyła w jego wzlotach i upadkach. – Dopóki codziennie ma rano na świeżo wyprasowaną koszulę i wypastowane buty naszemu małżeństwu nic nie zagrozi – mówiła. I miała rację. Pamiętam reakcję na Twitterze młodego ojca, który na urlopie ojcowskim przejął obowiązki przy dziecku. Na mój wpis, w którym wyraziłam pogląd, że mężczyzna przejmujący w domu obowiązki tradycyjnie uważane za kobiece, wydaje się swojej żonie mało męski i często kończy się to rozpadem związku, bo kobieta odchodzi z bardziej jej zdaniem męskim kochankiem, napisał: „Właśnie nastawiłem pranie, wykąpałem dziecko i położyłem spać, czy mam się zacząć bać?”. Moim zdaniem powinien. Zamiana ról na ogół źle służy małżeństwu. W obawie przed wymaganiami, jakie współczesne kobiety stawiają mężczyznom, oni coraz rzadziej decydują się na trwały związek. Czytałam kiedyś zwierzenia pewnego mężczyzny, który – zawiedziony krótkotrwałymi związkami z kobietami, zaczął poszukiwać kontaktów przez Internet. Poznał Ukrainkę i zaprosił ją do Warszawy do swojego domu. Przygotował kolację, gdy zjedli ona pozbierała naczynia ze stołu i poszła do kuchni, aby jej umyć. Pierwszy raz spotkało go coś takiego i od razu pomyślał: „To będzie moja żona”. Nie pomylił się, są bardzo dobrym małżeństwem. U naszych wschodnich sąsiadów przetrwał jeszcze tradycyjny model rodziny. Może i my powinniśmy zacząć go lansować?

    • elzbieta314@gmail.com' Elżbieta Zborowska pisze:

      W naszym domu jest po rowno jesli chodzi o obowiazki. Nie dzielomy je na męskie i zenskie( no,moze z wyjatkiem napraw.) Maz potrafi ugotowac obiad i nastawic pranie,oraz zrobic zakupy,jesli ja jestem w pracy. Ja zas gotuję w weekendy. Potrafię napalic w piecu. Nie ogladamy sie jeden na drugiego. Tak jest od lat.U corki jest podobnie. Synowie jeszcze nie zalozyli rodzin,ale umieja zrbic wiecej niz tylko ugotowac herbatę.

  8. Małgorzata Wanke-Jakubowska pisze:

    Gorąca dyskusja rozgorzała na Twitterze po tym, jak przytoczyłam fragment komentarza mojej siostry o Ukraince i pastowaniu butów męża polityka.

    Tad Kapala
    Żona pastowała buty ???
    Dla mnie buty faceta to sprawa tylko faceta. Mój śp. ojciec wstawał z tego powodu godzinę wcześniej. Jego buty wyglądały jak żadne inne.

    Daria Ziemiec
    Z cyklu „złote myśli”:) Kobieta, która uważa się za inteligentną, żąda tych samych praw co mężczyzna. Kobieta inteligentna rezygnuje z nich:)
    Idealny mężczyzna powinien zawsze mówić więcej niż myśli i zawsze więcej myśleć niż mówić. Oskar Wilde:)

    Dominika Cosic
    Strasznie smutne, nawet jeśli te słowa są wypowiedziane w konwencji pół żartem…

    Przemek Wilczyński
    A może i nie smutne. Może to nawet bardzo głębokie, w myśl teorii 5 sposobów wyrażania miłości.

    Janusz Gromotka
    A to sam sobie nie potrafi wyprasować koszuli ani wypastować butów? To od czego taki facet ma ręce?

    Maria Wanke-Jerie
    Od tego, żeby naprawić to, czego kobieta nie potrafi. Tak jest u mnie w domu.
    Wielu rzeczy, które potrafi zrobić mój mąż, po postu nie umiem. Nie potrafię np. naprawić gniazdka, gdy nie ma w nim prądu, zawiesić obrazu itp.

    Bożena Wojtas
    Przecież to bzdura. Jakby jej nie kochał to by żadna pasta do butów nie pomogła.
    A co jest złego w tym że facet skosi trawnik, naprawi kran czy odwiezie dziecko do szkoły?

    Krzysztof Wyszkowski
    Szacunek kobiety do zadań publicznych mężczyzny jest podstawą zdrowego społeczeństwa. Parytety zamiast demokracji niszczą sens wyborów, obniżają poziom debaty i – co najgroźniejsze – tworzą oligarchię partyjną, gdzie lider (Tusk) wykorzystuje kobiety do wprowadzania autorytaryzmu.

    Łukasz Rogowski
    Mam nadzieję, że mąż sam prasuje i pastuje, żeby żona mogła dłużej pospać. Wtedy to faktycznie może być zbawienne dla związku.

    Eryk Mistewicz
    Wyobrażacie sobie co by się działo gdyby to był wpis mężczyzny?

    Marek Mleczak
    Koszulę jeszcze zrozumiem, nie każdy facet był w wojsku. Ale buty?! Nosz kurczaki.

    NeX
    Pani Dominiko chodzi raczej o docenienie porządku i codziennej szarej pracy, którą małżonkowie bez szemrania wykonują, to właśnie ta wspólnota utrzymuje małżeństwo. Kto i co w domu robi, to już prywatna sprawa ludzi. Zapewne robią to tak aby było im najwygodniej.
    Wszelkie patologie w tym względzie są krzykliwe, ale są tylko mizerną mniejszością. Normalni ludzie po prostu o siebie dbają i dzielą obowiązki. Co wcale nie oznacza robienia wszystkiego po połowie i na zmianę, bo taki schemat praktycznie nigdy się nie opłaca i nie funkcjonuje.

    Anna
    No cóż, to prawda, że niektórzy panowie potrzebują tylko sprzątaczki i maksymalnie kucharki.

    A Olga Zaród napisała na Facebooku:
    W życiu nie pomyślałabym, by przy pierwszej wizycie w obcym domu rzucić się do zlewu w kuchni gospodarza, kwestionując jego umiejętność zmycia talerza. Również od swoich gości nie oczekuję odkurzania i pomocy w domu (chyba, że są to przyjaciele, w którymi jestem w dużej zażyłości). Pan chyba robił casting na służącą, jeśli oczekiwał, że ukochana pozmywa po ich pierwszej randce.

  9. krzysiek.kala@gmail.com' Krzysiek pisze:

    Równouprawnienia dla mężczyzn nie ma i nie będzie Szanowna Pani, skoro nawet Dekalog(!) nas dyskryminuje – patrz przykazanie 9 😉

  10. Maria WANKE-JERIE pisze:

    Widzę, że mój komentarz, dopiero gdy w zapowiedzi pojawiło się prasowanie koszul i pastowanie butów i to w kontekście żony polityka rozgrzało emocje. Pewnie wzrosły by one dziesięciokrotnie, gdyby czytelnicy dowiedzieli się o którego polityka chodzi. Ale nie, tego nie zdradzę. Ale dla mnie nie było w tym nic nadzwyczajnego. raczej zdziwił mnie wpis Dominiki Cosic, która oceniła, że to smutne. Dlaczego smutne? Też prasuję koszule mojego męża, a nie pastuję butów tylko dlatego, że on robi to lepiej. Tak jak lepiej prasuje spodnie, dlatego prasuje nie tylko swoje, ale także i moje. Nie potrafię prowadzić samochodu i nie znam się na stronie technicznej, ale to ja wybieram model wozu i kolor, bo lepiej znam się na estetyce. Przecież tak może być tylko w zgodnym, kochającym się małżeństwie. Nigdy nie zepsułabym tego odwracając nie wiadomo po co role męską i żeńską.

  11. stanorion@gmail.com' Vector pisze:

    Uważam, że wprowadzanie dnia mężczyzny nie ma sensu, ponieważ panowie nie przykładają wagi do takich sztucznych świąt i po prostu je lekceważą. Jeśli o dyskryminację chodzi, to uważam, że mężczyzna powinien być na tyle męski, w szerokim rozumieniu tego słowa, by nie musiał specjalnie zabiegać o względy kobiet, czy też walczyć o swoją rolę w małżeństwie.

  12. ewa.oczkowska64@gmail.com' Ewa pisze:

    A co złego jest w tym ,że kobieta wypastuje buty mężowi? Wszak to jej mąż a nie sąsiadki? Zdarzało mi się to robić choć muszę przyznać,że w 99%robi to mąż.Ja mam tyle butów,że właściwie nigdy nie wie które włożę np.w Święta:)
    Patrzę na młode małżeństwa i czasem jestem przerażona.Egoizm króluje w większości:,,czemu ja mam to robić a nie Ty?,, – to często zadawane pytanie wśród młodych ludzi.I później nie ma się co dziwić,że tyle rozwodów.Małżeństwo to jedność i obowiązki nie powinny być wykonywane – bo muszę ale -bo chcę,bo robię to z miłości do mojej żony czy męża.
    Wiele lat temu u bliskich mi osób stanęła sprawa rozwodu.Rodzice przyjechali po rzeczy syna i pada tekst:,,chodź synku,jak masz tu myć naczynia to lepiej wróć do domu.,,Byłam przerażona tym co usłyszałam.Naczynia mył jak Jego żona leżała chora i potrzebowała opieki.Nie omieszkałam tego skomentować:,,faktycznie jeśli pomoc żonie ma być taką katorgą to niech lepiej z mamusią siedzi,,
    I niestety w wielu domach pomoc drugiej ale przecież bliskiej osobie sprawia kłopot.
    Całe życie prasuję mężowi koszule,podaję czyste ręczniki i jakoś korona mi z głowy nie spadła.
    Mąż niejednokrotnie odkurzał,czy wycierał schody i też mu nic z jestestwa nie ubyło.
    Zdarzało się,że gotował i nie czuł się mniej męski a ja pomagałam mu czasem w wielu pracach remontowych (oczywiście na miarę możliwości) i byłam z tego dumna.Ale u nas nigdy nie brał góry egoizm tylko jedność małżeńska.
    Synów staraliśmy się wychować podobnie. Trzeba robić to czego wymaga sytuacja nie patrząc na to czy robię więcej czy mniej od współmałżonka.Potrafią ugotować,uprasować ale przede wszystkim są mężczyznami w domu.Dbają o rodzinę i czuwają nad nią.

  13. Dariaziemiec@gmail.com' DariaZiemiec pisze:

    Pralka pierze suszy i odswieza.Lodowka sama sie rozmraża, inteligentay piekarnik sam sie czysci, mikrofalowka gotuje z szybkością swiatla rozrmraza i przygrzewa.Zelazko parowe czy parownica to czysta przyjemność prasowania.Pasta do butów sama nablyszcza.
    Odkurzacz typu robot sam odkurza 🙂
    Marudom zalecam wizytę w muzem wsi:)
    Pranie na tarze w zimnej wodzie i prasowanie zelazkiem z duszą plus machanie miotła sprawią ze wszystkie czynności domowe obie płcie beda wykonywać ze spiewem na ustach:)

  14. rafal.kubara@interia.pl' Rafał Kubara pisze:

    Akurat mieliśmy rekolekcje. Rekolekcjonista przedstawił taką anegdotę:
    Pewien filozof spytany dlaczego jest zdeklarowanym kawalerem opowiedział zdarzenie jakie mia jadąc w tramwaju. Niechccy nadepnął pewnej pani na piętę.
    – Jak chodzisz idioto! – wykrzyknęła kobieta, ale owróciwszy się nagle zmieniła ton
    – Bardzo pana przepraszam. Myślałam, że to moj mąż…
    Często bywa, że do bliskich osób odnosimy się gorzej niż do obcych, wobec, których zachowujemy kulturę, a wobec blikich dajemy upust nerwom. Zapominamy, że o relacje z najbliższym stale trzeba sie troszczyć

  15. Małgorzata Wanke-Jakubowska pisze:

    Świętowanie Dnia Mężczyzn jest korzystne w dzisiejszym zwariowanym świecie, gdyż uprzytomnia niektórym „autorytetom”, że istnieją tylko dwie płci : mężczyzna i kobieta, a jeśli zdarzy się inaczej, to mamy stan chorobowy. Więcej – w komentarzach pod tekstem autorki – napisał na Facebooku Jerzy Strzelczyk.

  16. dariaziemiec@gmail.com' DariaZiemiec pisze:

    Prawdziwego mężczyznę poznaje sie po tym jak konczy a nie jak zaczyna.Sztuka jest trwac przy chorej zonie czy wychowywac niepelnosprawne czy ciezko chore dziecko.Bywa ze panowie uciekają tłumacząc iz nie są w stanie podołać trudnosciom zycia ktore ich przerosło. Zostawiają rodzinę czy partnerkę i zaczynają nowe zycie.Trudne ekstremalne sytuacje pokazują czy dobrze ulokolwalismy nasze uczucia.Rozczarowanie jest bolesne szczegolnie gdy cierpią dzieci.

  17. goloszjoanna@gmail.com' Joanna Czarna pisze:

    Kiedy byłam młodą mężatką, wydawało mi się, że najważniejsze jest, aby mąż mnie kochał i tyle.
    Potem, kiedy budowaliśmy dom, odkryłam jak wielką wartością jest to, że mąż potrafi wszystko zrobić sam. Kiedy pojawiły się dzieci, zauważyłam, że mąż jest świetnym tatą. Przyjacielskim, ale bardzo wymagającym. Kiedy synowie byli mali, uczył ich tzw męskich robótek, a ja umierałam ze strachu widząc w ich małych rączkach siekierki dopasowane do ich wzrostu.Uczył ich tego co w życiu ważne, a także jak istotna w życiu jest wiara. Często widywały go na kolanach, i to była najlepsza nauka, bo dawana własnym świadectwem i przykładem. I tak z każdym kolejnym rokiem odkrywałam, jaki mam skarb na ziemi. W tym roku będziemy obchodzić 30-stą rocznicę ślubu. Codziennie dziękuję Opatrzności za mojego męża.

  18. kadras1975@gmail.com' Mariusz pisze:

    Za to „prawdziwe” polskie kobiety zmieniają mężów na lepiej zarobionych.

  19. ewama7@wp.pl' Ewa pisze:

    nie tkwijmy w stereotypach jesli mezczyzna nie lubi prowadzic samochodu a woli to robic jego zona to co w tym zlego.podobnie jak on lubi gotowac czy pojdzie na urlop ojcowski gdy obojgu to pasuje.

  20. Małgorzata Wanke-Jakubowska pisze:

    Dziękuję za zainteresowanie tekstem, którego tytuł był tylko pretekstem do dyskusji i początkowo wydawało się, że nie wzbudzi większego zainteresowania. Odezwali się panowie i jedna feministka, którzy skupiali się na aspekcie dyskryminacji mężczyzn przy rozwodzie, zwłaszcza, jeśli chodzi o opiekę nad dziećmi. Przysłowiowy kij w mrowisko wsadziła moja siostra, przytaczając przykład Ukrainki zmywającej talerze i żony polityka prasującej mu codziennie rano koszule i pastującej mu buty. Zwłaszcza te buty zelektryzowały opinie. Jedne panie oburzały się, inne nie widziały w tym nic złego. Dominowały głosy opowiadające się za dowolnością podziału domowych obowiązków za obopólną zgodą i z wzajemnym szacunkiem. Bo czyż nie jest wyrazem miłości żony do męża wypastowanie jemu butów, a męża do żony wyremontowaniu i urządzeniu mieszkania, zgodnie z jej gustem i preferencjami. Bo w tym wszystkim najważniejszy jest wzajemny szacunek i miłość. Czyż nie?

Skomentuj Mariusz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *